W XIX i pierwszej połowie XX wieku komunikację między Europą a Ameryką zapewniały statki. Dawniej nazywano je okrętami. Towarzystwa okrętowe z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji konkurowały między sobą. Brytyjskie linie żeglugowe również walczyły między sobą o pasażerów. Były to "White Star Line" i "Cunard". Do tej pierwszej należał "Titanic", a do Cunarda "Mauretania", która była najszybszym transatlantykiem i zdobywczynią trofeum
Błękitnej wstęgi Atlantyku od 1907 roku.
"White Star Line" postanowiła pokonać "Cunarda" budową nowych, luksusowych i o wiele większych statków. Tak narodził się projekt liniowców klasy olimpijskiej. Pierwszym z tej trójki był "Olympic", drugim "Titanic", trzecim "Gigantic", któremu po katastrofie "Titanica" zmieniono nazwę na "Britannic". Te statki miały prawie takie same wymiary, ale Titanic był trochę większy od "Olimpica", "Gigantic" był trochę większy od "Titanica"."Olympic" dziewiczy rejs rozpoczął w dniu 14 czerwca 1911 z Southampton (przez Cherbourg i Queenstown) wpływając do Nowego Jorku w dniu 21 czerwca 1911 roku. Dziewiczym rejsem dowodził kapitan Edward Smith (był kapitanem "Titanica"). Statek pływał do 1935 roku, później został zezłomowany.
|
"Olympic" |
"Britannic" zwodowany został 26 lutego 1914 roku. Po wybuchu I wojny światowej przejęło go wojsko i został statkiem – szpitalem o nazwie "HMHS (His Majesty Hospital Ship) Britannic". W dziewiczy rejs popłynął 23 grudnia 1915 roku z Liverpool do Neapolu. W czasie swojego szóstego rejsu zatonął. Ten rejs zaczął się 12 listopada 1916 roku. "HMHS Britannic" wypłynął z Southampton do Lemnos. W dniu 21 listopada był na morzu Egejskim koło wyspy Kea. O ósmej rano wpadł na minę i po 55 minutach zatonął. Uratowało się 1036 osób, zginęło 30 osób.
|
"Britannic" |
"Titanic" był według mnie najpiękniejszym statkiem wybudowanym przez człowieka (pomijam żaglowce, bowiem ich uroda jest nie do pobicia). Bardzo trafnie na ten temat napisał forumowicz Manfred.
Był idealnym połączeniem potężnego liniowca i lekkiej, zwiewnej sylwetki jachtu. Coś pięknego.
http://www.statekmarzen.fora.pl/titanic-ogolnie,3/titanic-vs-olympic-aparycja,604-15.html#28042
Dziewiczy rejs "Titanica" zplanowano na luty 1912 roku. Musiano go przesunąć ze względu na kolizję jaką miał "Olympic". Na statku dokonano zmian w porównaniu z "Olympikiem". Jedna jest bardzo widoczna. Dwie piąte pokładu spacerowego w dziobowej części pokryto stalowo-szklanym dachem.
2 kwietnia 1912 roku Titanic był już gotowy i wyruszył w morze, gdzie był poddany próbom. Nadzór nad nimi sprawował dyrektor techniczny stoczni Thomas Andrews.
10 kwietnia 1912 roku "Titanic" wyruszył z Southampton (Anglia) w swój dziewiczy rejs do Nowego Jorku. Nie dopłynął, zatonął. Agonia Titanica trwała ponad dwie godziny. O godzinie 23:40 nastąpiło zderzenie z górą lodową w dniu 14 kwietnia 1912 roku. O godzinie 2:20 statek zatonął w dniu 15 kwietnia 1912 roku. Była to straszna katastrofa, największa w tamtych czasach.
Do tej pory katastrofa "Titanica" porusza wiele osób. Dlaczego? Czy to ze względu na liczbę ofiar? Nie, po tej katastrofie były inne również wielkie. Pięć lat później statek "Mont Blanc" wybuchł w porcie w Halifax. Wybuch był straszny, do czasów wybuchu bomby atomowej szacowany jako największy. Zginęło dwa tysiące osób, a dziewięć tysięcy zostało rannych (dokładnych danych podobno nie ma). W 1915 roku "Lisutania" pływająca w czasie wojny jako cywilny statek pasażerki została trafiona torpedą niemieckiego U-boota. Szybki przechył statku uniemożliwił zwodowanie większości szalup. "Lusitania" zatonęła z 1198 pasażerami w ciągu 18 minut. Największą wojenną katastrofą było zatonięcie statku "MS Wilhelm Gustloff" dnia 30 stycznia 1945 (około 9600 ofiar, ocalało tylko 996 osób). W tamtych latach były jeszcze inne wojenne katastrofy, gdzie zginęło wiele osób: MS Goya (około 6800 osób), MS Steuben (około 4900 osób), "SS Cap Arcona" (około 4300 osób) oraz "SS Thielbek" (około 2800 osób). Największą katastrofą w czasach pokoju (w 1987 roku) była katastrofa promu "Dona Paz", którym podróżowało 4750 osób, a uratowało się jedynie 23 ludzi (dane są przybliżone).
Katastrofa "Titanica" była niezwykle dramatyczna. Trwała długo, bowiem prawie trzy godziny. Tak pisze o tym reżyser filmu "Titanic" James Cameron:
Po tym jak statek uderza w górę lodową – tłumaczy Cameron – pasażerowie przechodzą przez wszystkie stadia śmierci: strach, niedowierzanie, złość, rozpacz i wreszcie akceptację. W ciągu dwóch godzin i czterdziestu minut na pokładzie tego statku rozgrywa się całe spektrum ludzkich zachowań.
Katastrofa "Titanica" zachwiała wiarę ludzi w potęgę techniki. Na pewno przyczyniła się do poprawy bezpieczeństwa na morzu. Niech będzie ona dla nas nieustającą przestrogą, że ludzie nie są wszechmocni. Teraz przeżywamy w globalnym zakresie tę niemoc.
|
Statki wokół "Titanica" |
Pasażerom na "Titaniku" brakowało łodzi ratunkowych. Brakowało ich ze względu na przestrzałe przepisy. Dyrektor techniczny stoczni Thomas Andrews próbował przeforsować większą ilość łodzi ratunkowych, jednak "White Star Line" na to się nie zgodziła. Na Atlantyku było bardzo dużo statków i w razie ewentualnej katastrofy miały przyjść z pomocą. A łodzie ratunkowe miały służyć do przewożenia pasażerów z jednego statku na drugi. Jednak dzięki wielu niesprzyjającym okolicznościom tak się nie stało. A jak to się skończyło wszyscy wiemy.