środa, 18 grudnia 2013

Życzenia świąteczne

Wszystkim Internautom-Miłośnikom statku marzeń czyli RMS Titanic w związku z nadchodzącymi Świętami Bożego Narodzenia życzę zdrowych, pogodnych Świąt oraz spełnienia wszystkich marzeń w nadchodzącym Nowym Roku.

leoparda

niedziela, 10 listopada 2013

"RMS Titanic" wypływa na Atlantyk

Na razie robię przerwę w pisaniu o załodze, bo bardzo mi to nie idzie.
W filmach o Titanicu są sceny, w których bohaterem jest statek i one bardzo mi się podobają. Taką sceną jest wypłynięcie Titanica na Atlantyk. Postanowiłam zrobić taki filmik, który pokazuje ten moment. Są to ujęcia z filmu "Titanic" z 1997 roku. Muzyka trochę kończy się przed czasem, bowiem następny ciąg nie pasował do tego ujęcia. To cześć utworu Take Her To Sea, Mr. Murdoch z czteropłytowej kolekcji. Jak komuś podoba się muzyka z tego filmu, to warto ją kupić.

Okładka tej kolekcji


Teraz umieszczam filmik. To moja pierwsza praca w tym zakresie, proszę o wyrozumiałość :)






piątek, 11 października 2013

Załoga pokładowa "RMS Titanic" -- starszy oficer Henry Tingle Wilde

Pisałam już o kapitanie i pierwszym oficerze. Dzisiaj o starszym oficerze na tym statku.



Poniżej mamy oryginalny dokument.

http://www.williammurdoch.net/images/Titanic_crew_agreement.jpg



Henry Tingle Wilde ― starszy oficer


Henry Tingle Wilde urodził się 21 września 1872 roku. Będąc młodym chłopcem zacząl pływać na żaglowcach. Pływał na takich statkach: Greystoke Castle, Hornsby Castle, S.S. Brunswick, S.S. Europa. Po uzyskaniu patentu pierwszego oficera w wielu 25 lat zaczął pracować dla White Star Line, gdzie pracowal na statkach: Arabic, Cedric, Celtic, Cymric, Laurentic, Medic, Megantic, Olympic, Teutonic, Titanic, Zeeland.[link do źródła]

W grudniu 1910 roku zmarła jego żona i niemowlaki, które były bliźniętami. Miał jeszcze czworo dzieci (od trzech do dwunastu lat) i siostrę. 

W 1911 roku zostaje starszym oficerem na Olympicu. Dzięki niespodziewanej interwencji kapitana Smitha jest przeniesiony na stanowisko starszego oficera na Titanicu, zastępując na tym stanowisku wcześniej zatrudnionego Williama Murdocha. Do ostatniej chwili się waha czy przyjąć tę pracę. Namawiają go do tego przyjaciele sugerując, że pomoże mu to w dalszej karierze. 9 kwietnia 1912 podpisuje stosowne dokumenty i 10 kwietnia o godzinie szóstej rano zaczynał pracę na RMS Titanic. Do siostry podobno pisał, że nie podoba mu się ten statek i ma jakieś względem niego dziwne przeczucia.

Po zderzeniu Titanica z górą lodową udał się z kapitanem, konstruktorem Andrewsem na inspekcję statku. Później odpowiadał za ewakuację łodzi na lewej burcie statku, później na prawej. Ostatni raz go widziano jak próbował opuścić składane szalupy. Ciała jego nie odnaleziono.

W filmie Jamesa Camerona Titanic widzimy go jak umiera z powodu hipotermii z gwizdkiem w ustach. Od niego bierze gwizdek Rose i wzywa nim pomocy.

Na cmentarzu Kirgdale Longmoor Line w Liverpoolu stoi obelisk upamiętniający Wilde'a.

http://www.supershipsworld.com/wpimages/wpdf760306.png

niedziela, 28 lipca 2013

Załoga RMS "Titanic"

Zrobiłam rysunek z załogą Titanica. Wydaje mi się to bardziej przejrzyste niż wpisywanie tych danych w tekście. Wszystkie informacje pochodzą z książki D.A. Butlera ― Niezatapialny. Pełna historia RMS Titanic, Wydawnictwo Magnum 1998 (strona 304). Według tych danych wszystkich osób załogi było 892 osoby. Grupa gwarancyjna, do której należał konstruktor statku Andrews jest ujęta w spisie pasażerów.


Tylko jak dodamy wszystkich członków załogi będzie ich 897 osób, a nie 892 osoby. W wyjaśnieniu autor pisze, że w Southampton 5 rusztowych spóźniło się na statek i odpłynął bez nich.

Ile było członków załogi? Nie wiadomo dokładnie. Butler pisze o 892 osobach, Komisja Senatu USA powołana do zbadania katastrofy Titanica podaje liczbę 899 osób, a Wikipedia 855 osób. W tym powyższym zestawieniu, w załodze pokładowej ujęto kapitana i sześciu oficerów wachtowych. A gdzie jest starszy oficer, który nie był wachtowym oficerem? A co z marynarzem, który opuścił statek w Queenstown? A radiotelegrafiści w innych źródłach nie należą do załogi, tak samo jak orkiestra.

 Encyklopedia Titanica podaje takie dane [link]:
― załoga pokładowa ― 66,
― dzial inżynierii ― 325,
― aprowizacja ― 431,
― personel restauracji ― 69,
― personel poczty ― 5,
― grupa gwarancyjna ― 9,
― orkiestra ― 8,
― członkowie załogi, którzy nie byli na statku w momencie katastrofy ― 24.

Bibliografia:
D.A. Butler ― Niezatapialny. Pełna historia RMS Titanic, Wydawnictwo Magnum 1998
ttp://www.encyclopedia-titanica.org


sobota, 13 lipca 2013

On był na mostku, gdy "Titanic" uderzył w górę lodową

Jest 14 kwietnia 1912 roku. Titanic płynie przez Atlantyk, jest bardzo zimno. Na mostku stoi pierwszy oficer, którego wachta rozpoczęła się dwie godziny temu. Nazywa się William Murdoch.


William Murdoch (1900 r.)
http://inapcache.boston.com/universal/
site_graphics/blogs/bigpicture/titanic_040612/bp8.jpg

William McMaster Murdoch w kwietniu 1912 roku miał skończone 39 lat (urodzony 28 lutego 1873). Pochodził z marynarskiej rodziny. Mając 18 lat uzyskał patent na drugiego oficera, a w wieku 22 lat na pierwszego oficera. Za rok zdał egzaminy i mając 23 lata został kapitanem żeglugi wielkiej. W 1899 roku (ma 26 lat) został porucznikiem Royal Naval Reserve. Dla White Star Line zaczynał pracować od 1900 roku. W 1907 roku ożenił się z nowozelandzką nauczycielką Adą Florence Banks. 

Statki na których pływał Murdoch: Charles CosworthIquiqueSaint CuthbertLydgate. Statki White Star Line to:  Medic, Runic,  Arabic, Celtic, Germanic, Oceanic, Cedric, Adriatic, Olympic, Titanic.

W 1911 roku zaczął pływać na RMS Olympic jako pierwszy oficer. Na Titanicu miał być starszym oficerem. Niestety, kapitan Smith zapragnął na tym stanowisku Henry'ego Wilde i Murdoch spadł na stanowisko pierwszego oficera.

W tym czasie Murdoch zbliżał się do czterdziestki; oficer o dojrzałym doświadczeniu, bystry, chłodny i zrównoważony w postępowaniu. Zademonstrował te cechy w pełni parę lat wcześniej na Arabicu, gdy zachowując zimną krew, zręcznie i skutecznie w mgnieniu oka zapobiegł zderzeniu.
Stało się to pewnej nocy w czasie podróży na zachód, o jedną dobę drogi od latarniowca Nantucket, przy świeżej północno-zachodniej bryzie i ledwie zauważalnym zamgleniu (przezywanym Szkotem), które utrudniało obserwację i zamazywało widnokrąg. Tuż po godzinie 22.00 Murdoch przyszedł na mostek zmienić oficera wachtowego Foxa. Zanim przejął wachtę, rozejrzał się kilka razy dookoła, żeby przyzwyczaić wzrok do ciemności. Wówczas od strony dziobu rozległ się okrzyk stojącego tam obserwatora: Światło z lewej burty! Fox nie poszukawszy wzrokiem światła, zareagował natychmiast: Gotuj się do zwrotu w prawo! i równocześnie ruszył na lewe skrzydło mostku, zanim zaś Murdoch. Zobaczywszy światło Fox wydał komendę na ster: W prawo! W tym samym momencie i Murdoch nagle ujrzał światło, niemal przed dziobem Arabica ― jedno pojedyncze czerwone światło. Zdając sobie sprawę, że na zwrot jest za późno, Murdoch zareagował błyskawicznie ― skoczył do steru, odepchnął sternika na bok, przerzucił koło sterowe z powrotem o kilka szprych i zatrzymał statek na kursie. Zobaczyli wówczas wielki żaglowiec pod wszystkimi żaglami, płynący szybko z wiatrem z lewej burty z rufy. Gdy statek przesuwał się obok, oficerowie instynktownie przykucnęli, bo statek wydawał się być tak blisko, że jego reje musiały przejechać po mostku. 
(Geoffrey Marcus  Dziewicza podróż, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1974)
Dnia 14 kwietnia 1912 roku o godzinie 23.40 obserwator na bocianim gnieździe dostrzegł górę lodową. Murdoch kiedy otrzymał ten komunikat wydał polecenie: Prawo na burt! oraz przestawił telegraf maszynowy na stop i całą wstecz. Natychmiast pociągnął za wyłącznik zamykający wodoszczelne grodzie. Komenda prawo na burt była ówczesną komendą nie na ster, ale na rumpel.

Tak skręcał Titanic

Kapitan Smith wydał mu polecenie kierowania ewakuacją pasażerów na prawej burcie statku. W przeciwieństwie do oficera kierującego ewakuacją na lewej burcie Murdoch wpuszczał do łodzi mężczyzn, jeśli nie było w zasięgu jego wzroku kobiet i dzieci. Spuścił dziesiąć szalup, w ktorych znalazło się 3/4 wszystkich uratowanych ludzi.

Jak zginął Murdoch nie wiadomo. Lightoller zeznawał, że ostatni raz widział Murdocha gdy próbował przygotować łódź ratunkową A. Przypuszcza się, że zmyła go fala przy zanurzeniu statku lub zabił spadający komin. Ciała jego nie odnaleziono.

W filmie Jamesa Camerona jak myślę dla podkreślenia dramaturgii dodano scenę z wręczeniem Murdochowi łapówki oraz jego samobójstwem. Są one wymyślone.

W rodzinnej miejscowości Murdocha ― Dalbeattie, na ścianie ratusza od sierpnia 1912 roku znajduje się tablica poświęcona jego pamięci.

Tablica poświęcona Williamowi Murdochowi

Tutaj chcę zareklamować opowiadanie, które napisała szefowa polskiego forum o Titanicu  ― Titaniczna. Adres forum: www.statekmarzen.fora.pl.
Jeśli jesteś młodym człowiekiem i interesuje Cię Titanic, to znalazłeś bardzo ciekawą pozycję. Głównym bohaterem tego opowiadania jest William Murdoch. Dyskusja o opowiadaniu [link] Adres do pobrania pliku [link] Tytuł opowiadania Underrated, znajduje się w katalogu Opowiadania.

Bibliografia:
Geoffrey Marcus  Dziewicza podróż, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1974
D.A. Butler ― Niezatapialny. Pełna historia RMS Titanic, Wydawnictwo Magnum 1998
http://polskaencyklopediatitanica.cba.pl/index.php?title=William_McMaster_Murdoch
http://www.williammurdoch.net/

Zdjęcia/rysunki: Wikipedia

czwartek, 27 czerwca 2013

Morskie piękności

Najpiękniejszymi statkami są żaglowce. Nic nie przebije widoku białych żagli na morzu. Statki napędzane silnikami jednak też mogą być piękne. Dla mnie najpiękniejszym zbudowanym do tej pory statkiem jest Titanic. Chodzi mi o jego sylwetkę, nie wnętrze. Dla mnie Titanic to piękno i proporcje.

A tak go określają forumowicze z polskiego forum o Titanicu:
Titanic był piękny głównie ze względu na swoje proporcje: długi, a jednocześnie wąski i smukły, z bardzo ograniczoną i jednolitą nadbudówką - niemalże zero wystających elementów, mostek idealnie wkomponowany w pokład łodziowy, a nie uniesiony o jeden czy dwa pokłady (jak np. na Lusitanii). No i ostatni, fałszywy komin, dzięki któremu jednolita nadbudówka z profilu wyglądała na symetryczną. Ponadto, kosztem pasażerów niższych klas, nie rozbudowano prawie w ogóle rufowej nadbudówki (tak jak u Cunarda czy choćby w późniejszym bliźniaczym Olympicu), przez co statek miał zbliżone proporcjami obie strony: rufową i dziobową. Oczywiście, wystający ponad wodę ster jachtowy też dodawał uroku, podobnie jak pozbycie się szalup z centralnej części statku.
perek  

Był idealnym połączeniem potężnego liniowca i lekkiej, zwiewnej sylwetki jachtu. Coś pięknego.

manfred 
http://www.statekmarzen.fora.pl/titanic-ogolnie,3/titanic-vs-olympic-aparycja,604-15.html#28042

To zdanie napisane przez forumowicza Manfreda mówi dlaczego jest taki piękny.

RMS Titanic

Drugim pięknym statkiem był Olympic, ale przed przebudową. Natomiast trzeci z olimpijskiej trójki już nie jest piękny przez umieszczenie łodzi ratunkowych na pokładzie.

RMS Olympic


RMS Britannic


Inne piękne statki


RMS Queen Mary 2

Ten statek powstał dzięki Titanicowi. Szef armatora, czyli firmy Cunard dysponująca licencją na przewozy transatlantyckie oglądnął film Titanic Jamesa Camerona i powziął decyzję o budowie nowego liniowca, który będzie pływał na trasie Southampton  Nowy Jork. Gdyby nie ta decyzja już żaden statek nie pływałby na tej trasie. A tak, od 2004 roku Queen Mary 2 trzydzieści razy do roku odbywa swój rejs. Ma ona 345 m długości, 41 m szerokości 72 m wysokości. Rejs do Nowego Jorku trwa sześć dni. Więcej informacji na stronie armatora [link]

RMS Queen Mary 2



RMS Mauretania

Słynna, najszybsza Mauretania, wielkorotna zdobywczyni Błękitnej Wstęgi Atlantyku (trofeum dla statku przebywającego Atlantyk w najkrótszym czasie). Jedna z trzech siostrzanych statków (Lusitania i Aquitania) Cunarda. Do czasów pojawienia się Olympica i Titanica uchodziła za najelegantszy statek.

RMS Mauretania



RMS Queen Mary

Brytyjski liniowiec pasażerski zbudowany w 1934 roku o długości 311 metrów. W 1936 roku zdobył Błękitną Wstęgę Atlantyku z prędkością prawie 32 węzłów. Nazwany na cześć małżonki króla Jerzego V. W czasie wojny był wojennym transportowcem i do niego należy rekord świata w przewozie ludzi, bowiem przewiózł 16000 żołnierzy w jednym rejsie. Grał rolę Titanica (w filmie a 1979 roku) oraz jako Titanic II i główną rolę w filmie Tragedia Posejdona.

RMS Queen Mary



RMS Queen Elizabeth

Druga królowa Cunarda była gotowa w 1940 roku. Był to wtedy największy statek na świecie. Nie odbył się jego tradycyjny dziewiczy rejs, trwała wojna. W tajemnicy, w swoim pierwszym rejsie popłynął do Nowego gdzie został transportowcem wojska. Był nim do 1946 roku. Poźniej pływał na atlantyckich trasach. W siedemdziesiątych latach został sprzedany do Hongkonu i w tajemniczych okolicznościach spłonął.

RMS Queen Elizabeth



MS Niew Amsterdam

To holenderski liniowiec pasażerski z 1938 roku. Ten statek był wizytówką Holandii i uważany za najładniejszy ich statek. Jego wnętrze było imponujące, stworzone przez najlepszych holenderskich artystów i docenione przez psażerów, którzy lubili dyskretną elegancję.

MS Niew Amsterdam



SS Ile de France

Francuski liniowiec pasażerski z 1927 roku. Po wojnie przebudowany (usunięcie trzech kominów). Uratował 750 rozbitków w katastrofie statku SS Andrea Doria.

SS Ile de France
http://destinodosnavios.blogspot.com/2012/04/ile-de-france.html



SS America

Amerykański liniowiec pasażerski wybudowany w 1940 roku. W 1964 roku został sprzedany, zmienił nazwę na Australis i stał się statkiem wycieczkowym z jedną klasą. W 1994 roku ponownie sprzedany i został nazwany American Star. W czasie transportu na miejsce przeznaczenia zerwał się z holu i osiadł na mieliźnie w pobliżu Wysp Kanaryjskich. Po pewnym czasie rufa oderwała się od statku i zatonęła. W 2005 część pozostała część statku przewróciła się. Obecnie cała jest pod wodą.

SS America
http://cruiselinehistory.com/wp-content/uploads/2009/04/america-leaving-nyc-1.jpg



SS Normandie

Słynna piękność była francuskim liniowcem zbudowanym w 1932 roku. Była nie tylko piękna, ale też największa i najszybsza, zdobywając Błękitną Wstęgę Atlantyku.

Normandie była zjawiskiem i klasą samą dla siebie, realizacją najśmielszych marzeń techników, architektów, artystów i tysięcy wykonawców rozsianych w całej Francji i dumnych w tym wspaniałym dziele geniuszu ludzkiego, nazywanym klejnotem francuskiej marynarki handlowej. Dodajmy, że była klejnotem nie tylko marynarki francuskiej lecz okrętów wszystkich czasów, szczytową syntezą techniki i sztuki. [1]

SS Normandie



RMS Lusitania

Siostrzany statek popłynął w rejs pół roku wcześniej niż Mauretania.  W kolejnym rejsie ustanowił rekord przebycia Atlantyku w czasie mniejszym niż pięć dni. W czasie I wojny światowej został storpedowany przez niemiecki okręt wojenny i poszedł na dno w czasie 18 minut, a z nim około 1200 osób. Płynęło na nim ponad stu Amerykanów, którzy zginęli.  Atak na ten statek był powodem przystąpienia do I wojny światowej przez USA.

RMS Lusitania



MS Gripsholm

Szwedzki liniowiec z 1957 pływający z Göteborgu do Nowego Jorku przez czternaście lat. Później parę lat był wycieczkowcem. W 2001 roku płynąc na zezłomowanie zatonął (południowa Afryka).

MS Gripsholm



SS United States

Amerykański liniowiec z 1952 roku. Zbudowany został tak, aby w przypadku wojny mógł zostać transportowcem wojska mogącym pomieścić 14000 żołnierzy. W swoim pierwszym rejsie zdobył Błękitną Wstęgę Atlantyku. jest ostatnim liniowcem, który zdobył to trofeum Po 17 latach pływania na atlantyckich trasach został wycofany. Stoi w porcie w Filadelfii.

SS United States
http://parablesblog.blogspot.com/2013/05/mayday.html



RMS Queen Elizabeth 2

Brytyjski liniowiec z 1969 roku, później wycieczkowiec. Obecnie ma być pływającym hotelem.


RMS Queen Elizabeth 2



TSS Michelangelo



Jeden z dwóch ostatnich dużych włoskich liniowców kursujących na trasie Genua ― Nowy Jork. Jego bliźniakiem był powstały trochę później Rafaello. W sylwetce zwracają uwagę ażurowe kominy  przykryte wielką, ważącą 11 ton płytą. Płyta ta miała usprawniać odrzut dymu z kominów.

TSS Michelangelo



SS Andrea Doria

Liniowiec z 1953 roku, który zapoczątkował nowoczesny typ statku z tzw. szkoły włoskiej. Jego bliźniakiem był Cristoforo Colombo. 25 lipca 1956 roku doszło do zderzenia ze statkiem MS Stockholm koło wyspy Nantucket (USA). Była to tzw. katastrofa radarowa, kiedy w tamtych latach trudno było określić na podstawie ekranu rzeczywisty kurs statku. Silny przechył statku uniemożliwił spuszczanie wszystkich łodzi ratunkowych. Uratowały pasażerów statki przybywające z pomocą jak sprawca tej tragedii MS Stockholm (533 osoby), SS Ile de France (760 osób) i inne. Po jedenastu godzinach od zderzenia SS Andrea Doria zatonął. Zginęło 52 osoby, uratowano 1706 osób.

SS Andrea Doria



SS France

Francuski liniowiec z 1961 roku pływający na linii Le Havre ― Nowy Jork do 1974 roku. Od 1980 roku pływał jako wycieczkowiec i nazywał się SS Norway. Później jeszcze kilkakrotnie zmieniał właścicieli, zezłomowany w 2008 roku.

SS France



MS Polonia II

Muszę tutaj napisać o tym statku. Gdyby powstał, to dołączyłby do tej listy. A wielka szkoda, że skończyło się tylko na planach. Te plany powstały w latach 1962  1964.

MS Polonia II



Oznaczenia statków:
RMS (Royal Mail Ship albo Royal Mail Steamer) ― Statek Poczty Królewskiej, tj. przewożący pocztę brytyjską
SS, s/s (Steam Ship niekiedy: Sail Ship) ― Statek parowy lub Statek żaglowy
TSS (Turbine Steam Ship lub: Twin screw ship)  Turbinowy statek parowy (lub: Statek dwuśrubowy)
MS, m/s (Motor Ship)  Statek motorowy

[1] Witold J. Urbanowicz — Transatlantyki. Zarys ich dziejów i techniki 


Bibliografia:
Witold J. Urbanowicz — Transatlantyki. Zarys ich dziejów i techniki — Wydawnictwo Morskie —  Gdańsk 1977
Wikipedia


wtorek, 18 czerwca 2013

Dwie komisje badały katastrofę "RMS Titanic"



Do zbadania katastrofy Titanica powolano dwie komisje: amerykańską i brytyjską. Komisja Senatu USA zaczęła obrady jako pierwsza, a brytyjska komisja Izby Handlu była sędzią we własnej sprawie, bowiem do niej należało dopuszczanie statków do służby na morzu. 

Komisje chciały uzyskać odpowiedź na pytanie: 
W jaki sposób doszło do katastrofy Titanica? ― Komisja amerykańska.
Dlaczego doszło do katastrofy Titanica? ― Komisja brytyjska.

W nocy 15 kwietnia 1912 roku na Atlantyku zatonął RMS Titanic. Spoczął na głębokości około 4000 metrów pod poziomem morza. Rankiem rozbitków podjęła RMS Carphatia. Pierwsze medialne doniesienia o katastrofie były pełne sprzeczności. Nie wiedziano dokładnie co się stało. Zatonięcie Titanica obserwowali pasażerowie i załoga, oni byli jedynymi świadkami tego wydarzenia. Wcześniej, w świat poszła informacja, że Titanic zderzył się z gorą lodową. Nie było wiadomo co się stało ze statkiem, z pasażerami. Pierwsze informacje miały uspokajający charakter, mówiono, że statek nie zatonął, są na miejscu inne statki, które ratują pasażerów. Późniejsze wiadomości były bliższe prawdy. Co ciekawe, armator czyli White Star Line podawał, że wszystkich pasażerów uratowano, a Titanic jest holowany do Halifaxu, ta dezinformacja skończyła się wieczorem 16 kwietnia.

Radiostacja Carphatii milczała poza podaniem listy uratowanych ludzi. 18 kwietnia, wieczorem Carpathia przybyła do Nowego Jorku z rozbitkami na pokładzie. Po jej przybyciu do Nowego Jorku nastąpiła istna lawina wiadomości. Tragedia Titanica w swoim realiżmie przyćmiła wszelkie sensacje. Podawano wiele informacji w tym nieprawdziwych. Na przykład pisano, że kapitan Smith znajdował się w stanie odurzenia alkoholowego, pierwszy oficer Murdoch zastrzelił się na mostku, inni oficerowie strzelali w tłum pasażerów itd.

RMS Titanic, pływał pod banderą brytyjską, jednak należał do White Star Line (spółki zależnej) w holdingu żeglugowym International Mercantile Marine (IMM). Ten holding był własnością Amerykanina Johna Pierponta Morgana.

Senator William Alden Smith był inicjatorem ustaw o bezpieczeństwie amerykańskich kolei żelaznych w ciągu ostatnich dwudziestu lat. J.P. Morgan był właścicielem sieci kolei żelaznych oraz holdingu żeglugowego International Mercantile Marine (IMM), do którego należała White Star Line. Dlatego Smith zdecydował się na przeprowadzenie śledztwa w sprawie zatonięcia Titanica. Senat podjął uchwałę (17 kwietnia 1912) o utworzeniu komisji. W jej skład weszło siedmiu senatorów. Komisja uzyskała poparcie prezydenta USA Tafta. Jej przewodniczącym został senator Smith.

Postanawia się, że Komitet ds. Handlu, lub jej podkomisja, jest upoważniony i skierowany do zbadania przyczyn prowadzących do katastrofy Titanica z White Star Line.

Komisja amerykańska przesłuchuje B.Ismaya

Prace komisji trwały od 19 kwietnia do 22 maja 1912. Przesłuchano 86 świadków.
Po zakończeniu przesłuchań komisja doszła do wniosku, że ani koncern IMM, ani armator White Star Line, ani oficerowie Titanica nie dopuścili się zaniedbań w świetle obowiązującego wtedy prawa. Przez te złe przepisy zginęło 1500 osób. Te przepisy konicznie należało zmienić.
W swojej końcowej mowie senator Smith jednak uznał częściowo winnym kapitana Edwarda Smitha. Chodziło o to, aby panujące i akceptowane od lat zwyczaje na liniowcach atlantyckich uległy zmianie. Aby bezpieczeństwo pasażerów było ważniejsze od przestrzegania rozkładu jazdy. W zaleceniach komisji między innymi było:
― postawienie takiej ilości łodzi ratunkowych, aby zmieścili się wszyscy pasażerowie i załoga,
― zmniejszenie prędkości statku w trudnych warunkach,
― całodobowy dyżur radiooperatorów.
Zaproponowano wprowadzenie patroli lodowych na północnym Atlantyku.

Komisja brytyjska Izby Handlu została powołana dekretem królewskim. Składała się z przewodniczącego i pięciu asesorów. Przewodniczącym komisji został lord Mersey, komisarz do spraw katastrof morskich.

Komisja brytyjska przesłuchuje sir Duff-Gordona

Komisja obradowała od 2 maja do 3 lipca 1912 roku. Przesłuchała ona 96 świadków. W raporcie końcowym ustalono, że katastrofa Titanica nastąpiła w wyniku zderzenia z górą lodową. Zderzenie nastąpiło z powodu zbyt dużej szybkości statku, u którego nie stwierdzono wad konstrukcyjnych. Liczba szalup, która była zgodna z przepisami Izby Handlu okazała się niewystarczająca i należało te przepisy zmienić. Nikt nie został obwiniony.

Tak o pracy brytyjskiej komisji mówił jedyny uratowany oficer z Titanica ― Charles Lightoller
Najpierw Izba Handlu uznała ten statek za zdolny do żeglugi pod każdym względem, w całym tego słowa znaczeniu i z dostateczną rezerwą bezpieczeństwa dla każdego na jego pokładzie. Później ta sama Izba Handlu prowadzi dochodzenie w sprawie zatonięcia tego statku i stąd wybielenie sprawy. Osobiście nie jestem zainteresowany w tym, aby całą winę przypisać Izbie Handlu, bądź przedsiębiorstwu White Star Line, chociaż tak naprawdę trudno było tego uniknąć, gdy sprawę prowadził jeden z najzdolniejszych prawników Anglii, zębami i pazurami walczący o udowodnienie, że tu czegoś nie wystarczało, tam czegoś nie było, choć od wielu lat doskonale wiedziano o stale wiszącej nad głową możliwości wydarzenia takiego wypadku. Myślę, że sprawę wygrała Izba Handlu i White Star Line.
Gdy powołano amerykańską komisję nastąpiła istna histeria gazet brytyjskich. Naigrywano się z senatora Smitha, wyrażano oburzenie jakim prawem brytyjskim statkiem zajmuje się ta komisja. A przecież statek był własnością Amerykanina, płynęli na nim też Amerykanie. Senator Smith przygotował się do tego dochodzenia włącznie z wizją lokalną z świadkami katastrofy na Olympicu (bliźniaku Titanica).

Po latach uznaje się, że dochodzenie amerykańskiej komisji było bardziej wszechstronne niż komisji brytyjskiej. Pozwoliło ono ustalić co stało się w tych tragicznych godzinach katastrofy. Natomiast kwestie techniczne lepiej rozpoznała brytyjska komisja.

Całość obrad dwóch komisji jest dostępna w Internecie pod adresem http://www.titanicinquiry.org/


Bibliografia:
Geoffrey Marcus  Dziewicza podróż, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1974
D.A. Butler ― Niezatapialny. Pełna historia RMS Titanic, Wydawnictwo Magnum 1998

sobota, 11 maja 2013

Wiersz "Statek marzeń"

Bloger Ywzan Zeb na portalu Nowy Ekran opublikował swój wiersz Statek marzeń. Oryginał tego wiersza jest pod linkiem. Dostałam zgodę Autora na publikację na tym blogu.


Różni nad tą tragedią deliberowali, drobne błędy tropili, szukali skandali, prowadzili badania, pisali legendy, jest przeto ta historia znana prawie wszędy [...]

Statek marzeń
W suchym doku w Belfaście powstaje Gigantic,
Razem ze swymi braćmi podbije Atlantyk.
Są najwięksi podówczas, stalowe trojaczki
We flocie białej gwiazdy wożą ludzi, paczki.
Spójrzmy na jego braci, gigantów na parę.
Olympic był najstarszy, on wszystkim dał miarę.
Wcielenie wszystkich życzeń, jak o nim mówiono,
Lecz nie wszedł do legendy, bo on nie zatonął.
A oto jest legenda, na cumie w Southampton
Czeka na wyjście z portu. – Jeszcze tylko tamto
Na pokładzie się znajdzie. Zdążymy, don't panic. –
Wita statku kapitan. – Oto jest Titanic.

Statek cztery kominy wyciąga do nieba,
W tym jeden dla prestiżu, widać, tak już trzeba.
Nieobeznan z techniką, niechętny do badań
Widzi dużo kominów pasażer, więc wsiada.
Lecz nie tylko iluzje i nie tylko triki,
Do konstrukcji użyto najnowszej techniki.
Trzy potężne maszyny w napędzie olbrzyma:
Dwa silniki tłokowe i jedna turbina.
Te silniki największe są w swoim rodzaju,
większych nie zbudowano. Nigdy, w żadnym kraju.
– Ale dość o maszynach, chodźmy na pokłady
pasażerskie. Kabiny oraz promenady
godne królów są niemal. Jeszcze czas, don't panic. –
nie spieszy się kapitan – piękny jest Titanic.

Osiem pięter na statku zajmują kajuty,
tam prócz apartamentów inne też atuty:
fryzjer, łaźnia siłownia i bajeczne schody,
oraz kryta pływalnia, chociaż wokół wody.
Że są również jadalnie, rzecz to oczywista,
mniej, że każdą kabinę inny szył artysta.
Jest tedy apartament w stylu imperialnym,
jest styl renesansowy, jest Królowej Anny...
Wyposażenie klasy pierwszej uzupełnia
Dla fotoamatorów zbudowana ciemnia.
Jeśli kogo nie skuszą te wszystkie frykasy,
Może zająć kajutę drugiej, trzeciej klasy.
– Dla każdego kabinę znajdziemy, don't panic. –
Gwarantuje kapitan – wielki jest Titanic.

Statek nadto posiada wodoszczelne grodzie,
nie dadzą one wedrzeć się do środka wodzie,
Nawet jeśli z szesnastu przedziałów aż cztery
zatopione zostaną, nie skończy kariery
statek. – Niezatapialny praktycznie, don't panic –
Zapewnia nas kapitan – taki jest Titanic.

Załadunek skończony, podróżni w komplecie,
dźwięk syreny oznajmia w morskim alfabecie:
statek podróż zaczyna, w pierwszy rejs wychodzi.
Holowniki ruszają, jedna z mniejszych łodzi
prądem wody porwana zerwała się z cumy
i niewiele zabrakło, by zebrane tłumy
zobaczyły jak tytan, kolejnego wtorku
nie doczekawszy, byłby stanął w „Nowym Jorku”.
– Zagrożenie minęło, bez obaw, don't panic –
Uspokaja kapitan. Rusza w rejs Titanic.

Jeszcze w Cherbourg i Queenstown, jak zaplanowano,
transatlantyk przystaje, a w drugi dzień rano
w pełne morze wychodzi. – Do celu podróży
tydzień, licząc pobieżnie. Niech Wam statek służy,
zanim port nowojorski ujrzycie, don't panic –
Informuje kapitan. Na morzu Titanic.

„Rzut oka na kalendarz: jest kwiecień czternasty,
po tysiąc dziewięćsetnym rok pański dwunasty.
Czwarty dzień przemierzamy Atlantyku wody,
Ocean jest spokojny, mimo niepogody.
Leniwe popołudnie, czas przyjemnie mija,
ja dziennik uzupełniam, do burt noc dobija.
– Dobrej nocy, widzimy się rano, don't panic – 
Schodzi z mostka kapitan. Idzie spać Titanic”

– Na wprost góra lodowa! – Z bocianiego gniazda,
niedługo przed północą, przy świecących gwiazdach,
na mostek kapitański taka wieść dociera,
ale pierwszy oficer bezradny jest teraz.
Mimo szybkiej reakcji brakło szczęścia łuta,
od alarmu do kraksy nie mija minuta.
Uderzenie wyrwało szczeliny w kadłubie,
statek wody nabiera, w kotłowni już chlupie.
– Niechaj zagra orkiestra. Podróżni don't panic –
Nakazuje kapitan. Zatonie Titanic.

Dwie godziny na wodzie unosił się jeszcze,
potem kolos, wydając odgłosy złowieszcze,
wpół się złamał. Utonął. Dziób, a za nim rufa
na dno poszły. Siedmiuset ocalonych czuwa
dwie kolejne godziny, zmarznięci, w apatii,
na przybycie płynącej na pomoc Carpathii.
Podejmując rozbitków – Żyjecie, don't panic – 
Mówi inny kapitan. Na dnie już Titanic.

Tysiąc pięćset ze sobą na skutek tych zdarzeń
zabrał ofiar w głębiny tytan, statek marzeń,
a przecież konstruktorzy mówili – don't panic –
bo był niezatapialny praktycznie Titanic.

Różni nad tą tragedią deliberowali,
drobne błędy tropili, szukali skandali,
prowadzili badania, pisali legendy,
jest przeto ta historia znana prawie wszędy,
toteż listę wykrytych błędów i wypaczeń,
jeśli kto jest ciekawy, łatwo znajdzie raczej.
Ale dzieje tytana na dnie się nie kończą,
więc autor do relacji zdanie swoje włącza:
Zbudowany z przepychem, wielki, że O Boże!
Któż jednak po stuleciu odpowiedzieć może:
Wrak, który wiek z okładem na dnie leży cichy,
jest ofiarą żywiołu czy pomnikiem pychy,
czy znów – Niezatapialny praktycznie, don't panic –
powie jakiś kapitan – jest nowy Titanic.

niedziela, 14 kwietnia 2013

101. rocznica katastrofy RMS Titanic



Titanic 
tańczyli sny wachlarze brylantowe tęcze
ktoś komuś szeptał w tańcu: tak 
 na śmierć i życie 
wszedł steward rzekł, a wszyscy stanęli jak wryci
ladies and gentlemen
danger
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

W tym roku mija już sto jeden lat od tej katastrofy. Tak się to zdzrzyło, że mamy zbieżność dni tygodnia z tymi z 1912 roku. Bezprzecznie Titanic jest najbardziej znanym statkiem na świecie. A sławnym uczyniła go katastrofa w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku.

Titanic powstał jako drugi statek z tzw. olimpijskiej trójki. Wszystkie trzy statki miały być bliźniacze. Pierwszy został zbudowany Olympic. Był wówczas największym statkiem, inne sławne liniowce były mniejsze, mniej więcej o jedną trzecią. Olympicowi towarzyszyło wielkie zainteresowanie mediów. Powstało wiele filmików, wiele zdjęć tego statku. Był najbardziej luksusowym statkiem tamtych czasów i cieszył się zainteresowaniem podróżujących, co przekładało się na komplety pasażerów na rejsach.

Titanic, jak byśmy dzisiaj powiedzieli startuje w rok po Olympicu. Można powiedzieć, że jest to odświeżony Olympic. Zmiany nastąpiły we wnętrzach i na zewnątrz statku. Najbardziej charakterystyczne dla odróżnienia obydwu statków to przykrycie dwóch piątych długości pokładu spacerowego Titanica stalowo-szklanym dachem. Po tych zmianach był on trochę cięższy od Olympica i dlatego zostal największym statkiem na świecie. Jak Olympic był jak mówiono wcieleniem wszystkich życzeń, tak Titanic stał się czymś wiecej. To jemu przypisano niezatapialność, a nie Olympicowi.

Opinia publiczna uważała statek za niezatapialny. Jednak ani White Star Line, ani stocznia Harland & Wolff nigdy nie użyły tego przymiotnika w opisie statku. Prawdopodobnie opinię tę rozpowszechniała firma Stone & Lloyd, która wyprodukowała grodzie wodoszczelne zamontowane na statku. Zakomunikowała ona, iż użycie jej grodzi powoduje, że statek staje się praktycznie niezatapialny. Opinia publiczna podchwyciła to hasło, pomijając przysłówek praktycznie. Tak oto statek został okrzyknięty niezatapialnym. Tak naprawdę tylko wąska, kilkuosobowa grupa konstruktorów statku z Thomasem Andrewsem na czele wiedziała że statek w rzeczywistości może zatonąć. Sam Thomas Andrews podkreślał że ryzyko zatonięcia istnieje ale tylko: czysto teoretyczne. Nigdy jednak nie stwierdził że Titanic jest niezatapialny. Ostatecznie slogan Praktycznie niezatapialny stał się hasłem reklamowym Titanica.
(http://pl.wikipedia.org/wiki/RMS_Titanic)

RMS Titanic wyrusza w swój dziewiczy rejs 10 kwietnia 1912 roku, w środę. 14 kwietnia przed północą zderza się z górą lodową. Po dwóch godzinach i kilkudziesięciu minutach tonie. Ginie ponad 1500 osób. Nie poznano dokładnej liczby ofiar. W Polsce była to: 4:02 dla zderzenia i 6:25-ok. 6:45 dla zatonięcia, bez uwzględnienia czasu letniego. Z nim - każda godzina +1. [link]

Rozbitków ratuje statek z konkurencyjnej linni Cunarda, RMS Carphatia. Po odebraniu sygnału o pomocy, przerywa swój rejs, zawraca i całą dostępną mocą silników śpieszy na ratunek. Później kieruje się do Nowego Jorku, aby tam wysadzić rozbitków z Titanica.

Po katastrofie Titanic i ludzie, którzy tam zginęli przechodzą do legendy. Gdyby nie ta najsłynniejsza morska katastrofa w dziejach świata, to sława Titanica szybko by przeminęła. White Star Line budowała trzeci z bliźniaczych statków Gigantic (Britannic), który znokautowałby wszystkie statki. Zaplanowano tam łazienki przy wszystkich kajutach, co było zupełnie nowatorskim pomysłem i nie było tego na żadnym innym statku. Gigantic miał być trochę cięższy od Titanica, a Niemcy już budowali wielki statek Imperator.

Katastrofa Titanica znacząco wpłynęła na wzrost bezpieczeństwa na morzu. Po katastrofie RMS Titanic powstały patrole lodowe, przyjęto międzynarodową Konwencję o bezpieczeństwie życia na morzu oraz wprowadzono nowe rygory bezpieczeństwa. A wcześniej też zdarzały się katastrofy i nic się potem nie działo. Ktoś kiedyś napisał, że Titanic uratował bardzo wiele istnień ludzkich. Wydaje mi się, że miał rację.

Miniaturka zdjęć załogi Titanica
Duże interaktywne zdjęcie na stronie: http://www.bbc.co.uk/news/uk-17669380

Pomnik upamiętniający ofiary katastofy Titanica w Belfaście
odsłonięty w 100. rocznicę
http://commondatastorage.googleapis.com/static.panoramio.com/photos/original/70470341.jpg

Ja wierzę, oni tańczą wciąż
Oni żyją swoim życiem
I dopłyną tam gdzie chcą
I wierzę w ich podwodny świat
A orkiestra, która grała
Do tej chwili gra
...
Nieprawda, że już nie ma ich
Oni płyną, tylko wolniej
Tak jak wolno płyną sny
I nieprawda, nie znajdziecie ich
Tyle mil już przepłynęli
Tyle przetańczyli dni
...
Niezatapialnie śnią
Nieosiągalnie śnią
Nieosiągalny, niezatapialny sen
Zostawcie Titanica !!!
Nie wyciągajcie go !
Tam ciągle gra muzyka
A oni w tańcu śnią.
... 
Grzegorz Ciechowski

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Kapitan Titanica -- Edward John Smith


Captain Edward John Smith, RD, RNR

Edward John Smith urodził się 27 stycznia 1850 roku w Hanley (Staffordshire) w Anglii, przeżył 62 lata. Jego rodzicami byli Edward Smith, garncarz, który później był właścicielem sklepu i matka Katarzyna Hanock z domu Marsh. Katarzyna była wdową i miała dwójkę dzieci z pierwszego małżeństwa: syna Josepha i córkę Thyzya. W wieku 17 lat  Smith wyjechał do Liverpoolu, gdzie zaczął praktykę na żaglowcu Senator Weber. Kapitanem tego żaglowca był jego przyrodni brat Joseph Hancock. Mając 25 lat uzyskał patent kapitana. Następnie jest czwartym oficerem na Lizzie Fennell oraz pływał na innych statkach.

Trzydziestoletni Smith rozpoczął pracę dla White Star Line jako czwarty oficer na RMS Celtic (statek ten przekroczył jako pierwszy tonaż SS Great Eastern i był wtedy największym statkiem na świecie).   Przez następne lata dowodził siedemnastoma statkami.

SS Celtic
http://ordinaryhappilyeverafter.com/blog/wp-content/uploads/2012/09/The-SS-Celtic-1.jpg

W wieku 37 lat ożenił się z Sarah Eleanor Pennington. Został też kapitanem SS Republic.

SS Republic (jako Maasdam II)
http://i208.photobucket.com/albums/bb213/Maasdam1993/000150.jpg

Mając 38 lat zdobył patent Extra Master's Certificate i dołączył do Royal Naval Reserve jako porucznik. W wieku 45 lat został kapitanem SS Majestic i przez dziewięć lat dowodził tym statkiem. Trzy lata później urodziła mu się córka Helen Melville.

SS Majestic

W czasie wojny burskiej, od 1899 roku SS Majestic transportował bezpiecznie żołnierzy. Doceniono kapitana Smitha i odznaczono przez króla Edwarda VII Transport Medal, został komandorem Royal Naval Reserve.


Transport Medal

W 1904 roku Edward Smith zostaje kapitanem nowego, największego statku na świecie RMS Baltic. Ma 54 lata i przez trzy lata będzie nim dowodził.

RMS Baltic przy dworcu White Star Line w Nowym Jorku (1904)

Ten powyższy obrazek jest miniaturką. Warto go pooglądać ze względu na niesamowitą dokładność wszystkich elementów na zdjęciu. Jest to panorama ze szklanych negatywów. Opis jest na dole zdjęcia.

Oryginał jest pod adresem http://www.shorpy.com/node/12785?size=_original

Po RMS Baltic przychodzi następne wyzwanie. Nowy statek RMS Adraitic, ostatni z wielkiej czwórki statków White Star Line. Do wielkiej czwórki należały statki: RMS Celtic, RMS Cedric, RMS Baltic, RMS Adriatic. Trzy pierwsze w momencie wejścia do eksploatacji były największymi statkami na świecie. W czasie gdy Edward Smith był kapitanem RMS Adriatic otrzymał wyróżnienie Reserve Decoration. Teraz mógł napisać: Captain Edward John Smith, RD, RNR.

RMS Celtic

 RMS Cedric

RMS Baltic

RMS Adriatic

W 1907 roku Smith otworzył nowy szlak z Nowego Jorku do Southampton, a nie jak było do tej pory do Liverpoolu.

W 1911 roku, w wieku 61 lat Edward Smith został kapitanem pierwszego liniowca z olmpijskiej trójki czyli RMS Olympic. A w 1912 roku został kapitanem ostatniego w swoim życiu statku RMS Titanic.

Zginął na Atlantyku, 15 kwietnia 1915 roku. Ciała jego jednak nie odnaleziono. Jak zginął i w której godzinie nie wiadomo. Jedni świadkowie twierdzą, że był na mostku kapitańskim przy zatonięciu statku, inni, że znalazł się w wodzie itp. Są jeszcze inne historie dotyczące śmierci kapitana. Jedna mówi, że uratował dziecko i to dziecko oddał marynarzowi w szalupie, natomiast sam nie chciał do niej wsiąść i odpłynął. Inna historia mówi, że kapitan musiał się uratować. 
20 lipca 1912. Captain Pryal, jeden z najstarszych marynarzy w Baltimore i dobrze znane w środowisku żeglugowym, które pływały z kapitanem Smithem, kiedy był dowódcą Majestic, wydał zaskakujące oświadczenie dziś, że widział i rozmawiał z kapitanem Smithem w Baltimore. Oświadcza podszedł do kapitana Smitha i powiedział: Captain Smith, jak się masz? Wtedy mężczyzna odpowiedział: Bardzo dobrze, Pryal, ale proszę, nie zatrzymuj mnie, jestem z rodziną.
(http://enchantedfamily.com/genealogy/histories/Capt-EJ-smith-page1.pdf) 
Czy to jest w ogóle możliwe, aby nikt nie poznał kapitana? Nie wydaje mi się. W tym powyższym cytacie mamy słowa tylko jednego człowieka.

Czy rejs na Titanicu miał być jego ostatnim rejsem przed przejściem na emeryturę? Nie ma dokumentów potwierdzających taką decyzję kapitana, a do osiągnięcia wieku emerytalnego zostały mu jeszcze trzy lata. Zgadzam się z poglądem historyków, którzy twierdzą, że kapitan chciał jeszcze poprowadzić ostatni statek z olimpijskiej trójki Gigantica (Britannica) i po tym zakończyć swoją karierę.

Był najbardziej utytułowanym i opłacanym kapitanem. Kapitanowie linii Cunard zarabiali połowę jego uposażenia. Nazywano go kapitanem milionerów, bo wielu zamożnych pasażerów wybierało statki,  którymi dowodził.


Jaki był kapitan Smith?
Wielki, szeroki w ramionach, z siwą brodą 59-letni E.J. był powszechnie uważany za wzór dowódcy pocztowo-pasażerskiego statku zachodniego oceanu. promieniował autorytetem, taktem, dobryn humorem i wzbudzal zufanie. Miał przyjemny, spokojny głos i zawsze uśmiech. Urodzony przywódca i dobry marynarz, kapitan Smith był lubiany zarówno przez oficerów, jak i przez niższą załogę.
Byliśmy razem przez wiele lat  opowiadal jeden z jego oficerów ― na statkach pocztowych, na Majesticu, i możliwość obserwowania, jak on prowadzi swój statek wchodząc na pełnej prędkości do Nowego Jorku przez tamtejsze kręte kanały, była dobrą szkołą. Jeden szczególnie trudny zakręt, znany jako południowo-zachodni cypel, napawał nas dumą, gdy kapitan go brał, oceniając odległość z niezwykłą dokładnością. Statek chylił się pod działaniem steru, a dziób i rufę od najbliższych mielizn dzieliły stopy.
Choć jak mi wiadomo ― zwierzał się swej siostrze młody szósty oficer ― jest to pies na służbie, ale lubiany przez wszystkich.
Ta załoga znała go jako dobrego, o miękkim sercu człowieka ― opowiadał pewien steward ― uważaliśmy go za kogoś w rodzaju ojca.
 To był człowiek, który cieszył się naszym absolutnym zaufaniem ― zeznawał później przewodniczący rady dyrektorskiej przedsiębiorstwa, J. Bruce Ismay.
(Geoffrey Marcus ― Dziewicza podróż, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1974)
 Kapitan Smith na RMS Olympic
W serwisie YouTube można spotkać więcej filmów z kapitanem Smithem. Niektóre są podpisane, że kapitan znajduje się na Titanicu. To nie jest prawdą. Może znajdować się on na Olympicu. Bo filmów z RMS Olympic jest dość dużo. Natomiast jest tylko jeden film z Titanikiem i to jak był on w budowie.


Kapitan Smith, a katastrofa Titanica

Kapitanowi Smithowi zdarzały się niebezpieczne sytuacje na statkach, którymi dowodził. W 1887 roku Rebublic osiadł na mieliźnie w pobliżu Nowego Jorku, a wybuch kotła zabił trzy osoby. W sierpniu 1901 na Majesticu, w trakcie wprowadzania do portu w Nowym Jorku, na statku wybuchł pożar. Pożar wybuchł też na Balticu. Rok 1909, Adriatic osiadł na meliźnie koło Nowego Jorku. W 1911 roku Olympic miał kolizję z HMS Hawke, jednak nie obarczono winą za to kapitana Smitha, bowiem w chwili zderzenia statkiem dowodził pilot George William Bowyer. W lutym 1912 roku Olympic traci śmigło po uderzeniu w podwodną przeszkodę.

Czy to dużo? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Może jest gdzieś dostępne opracowanie jak to było z takimi wypadkami w tamtych czasach. Jedno jest pewne. Nie zaszkodziły one kapitanowi w rozwoju jego kariery.

Tak mówił kapitan o swojej służbie:
Jeśli ktoś zadaje mi pytanie, w jaki sposób najlepiej mógłbym scharakteryzować doświadczenie prawie czterdziestu lat spędzonych na morzu, odpowiadam zazwyczaj trzema słowami: nic godnego uwagi. Owszem, zdarzały się zimowe wichury i sztormy, mgła itd., ale w całej mojej karierze nie zdarzył mi się wypadek czy coś innego, nad czym warto byłoby się rozwodzić. Nigdy nie widziałem rozbicia się statku, nigdy sam nie doświadczyłem katastrofy, nigdy nie znalazłem się w sytuacji na tyle trudnej, by przyjąć, że rzeczywiście grozi ona poważnym wypadkiem.
(http://pl.wikipedia.org/wiki/RMS_Titanic) 
A tak mówił o Titanicu:
Nie potrafię sobie wyobrazić warunków, które mogłyby spowodować zatonięcie tego statku, ani żadnego rzeczywiście poważnego wypadku, jaki mógłby mu się przytrafić. Współczesne budownictwo okrętowe ma już tego rodzaju problemy daleko za sobą.
(http://pl.wikipedia.org/wiki/RMS_Titanic)
10 kwietnia 1912 roku Titanic wyrusza w swój dziewiczy rejs. Przy wyjściu z portu kilwater za Titanikiem oraz wiatr spowodowały zerwanie się z cum statku New York. Statek zaczął dryfować na wprost Titanica. Od tego zderzenia uratował go manewr kapitana holownika, który wziął na linę bezwładny statek. A kapitan Smith dał całą wstecz. Po ponownym zacumowaniu New Yorka Titanic ruszył w drogę. Tę godzinę postoju kapitan Smith wykorzystał na inspekcję statku. 

Następne dni mijały bez większych problemów. W sobotę wieczorem ugaszono tlący się od paru dni węgiel w ładowni nr 10 (o tym fakcie nie poinformowano pasażerów). W niedzielę, 14 kwietnia radiotelegrafiści odebrali ostrzeżenia o górach lodowych. Nie wszystkie z tych depesz dotarły do kapitana. Kapitan nie zmniejszył prędkości statku, jedynie skorygował kurs statku. Komisja amerykańskiego Senatu, która badała katastrofę Titanica, zaraz po jego zatonięciu uznała za winnego kapitana Edwarda Johna Smitha, który zlekceważył niebezpieczeństwo związane z występowaniem gór lodowych i nie wydał rozkazu zmniejszenia prędkości. Natomiast komisja brytyjska tego nie stwierdziła. Warto tutaj przytoczyć zeznania drugiego oficera Titanica, Lightollera, jedynego ocalałego ze starszych oficerów na statku. Lightoller zeznaje przed brytyjską komisją, której przewodniczy lord Mersey.
Gdy liniowiec zbliża się do okolicy, gdzie są lody ― dopytywał się lord Mersey ― jest w zwyczaju zmienjszać prędkość?
― Nie znam wypadku, w którym zmniejszano prędkość ― odpowiedzial Lightoller bez wahania ― na żadnym statku, na jakim kiedykolwiek pływałem, przy dobrej pogodzie.
― Chciałbym to panu uświadomić ― powiedział prawnik [Scanlan] ― że w warunkach, które pan opisał jako nienormalne, w obliczu faktu, o którym pan wiedział z różnych źródeł, że w waszej bezpośredniej bliskości znajdują się lody, utrzymanie prędkości 21,5 węzła było lekkomyślnością, dużą lekkomyślnością.
― W takim razie mogę stwierdzić ― odparł Lightoller ― że taką lekkomyślnością odznacza się każdy komendant i każdy statek na trasach Oceanu Atlantyckiego.
 (Geoffrey Marcus ― Dziewicza podróż, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1974)
Kapitan Smith po zderzeniu zjawił się prawie natychmiast na mostku (jego kajuta była blisko, a ponadto spał w ubraniu). Przez następne dwadzieścia minut był ideałem dowódcy, jednak po tym czasie jego zachowanie się zmieniło. Tak pisze o tym D.A. Butler w swojej słynnej książce Niezatapialny. Pełna historia RMS Titanic.
Przez następne dwie godziny i dwadzieścia minut był już tylko cieniem dawnego kapitana Smitha, szukającym odosobnienia na mostku kapitańskim. Nie przekazał oficerom i podoficerom najważniejszej informacji, że statek nieuchronnie musi zatonąć. Na składane mu raporty i zmieniającą się w błyskawicznym tempie sytuację reagowal ospale, wydając od czasu do czasu apatyczne rozkazy, z których część załoga otwarcie ignorowała. Z całą pewnością coś musiało się zdarzyć, pytanie tylko ― co?
Tym zdarzeniem była rozmowa Smitha z Andrewsem, konstruktorem Titanica, która odbyła się po godzinie dwunastej. Andrews powiedział, że nie ma szans na uratowanie statku i on zatonie. Ta wiadomość była dla kapitana Smitha porażająca. Zdał sobie sprawę, że nie ma dostatecznej ilości szalup dla wszystkich pasażerów i większość, zarówno jak i on sam muszą zginąć. A on, jako kapitan statku jest za to wszystko odpowiedzialny.
Autor książki skontaktował się z psychologiem klinicznym, aby mu wyjaśnił zachowanie kapitana. Psycholog stwierdził, że kapitan był w psychicznej czasowej dysfunkcji. Pada tutaj porównanie do boksera, który przyjął na siebie zbyt wiele ciosów, nie jest na deskach, ale już nie może się bronić, ani walczyć. W takich przypadkach sędzia przerywa walkę. Kapitan Smith popadł w stan beznadziejności wszelkich działań. Nie miał nikogo równorzędnego do pomocy, nikt nad nim nie stał, on był kapitanem tego statku i to on wydawał rozkazy. Sytuacja go przerosła. Tak sobie myślę, czy do tego nie przysłużyła się jego kariera dowódcy pełna sukcesów. Bo porażki jednak człowieka hartują.
Jeden z przyjaciół kapitana powiedział, że gdyby jakiś statek pod jego dowództwem by tonął, to Smith będzie ostatnią osobą, która go opuści.
Uważam, że kapitan Edward John Smith tak zrobił i jest tam, na swoim statku.



Bibliografia:
Geoffrey Marcus  Dziewicza podróż, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1974
D.A. Butler ― Niezatapialny. Pełna historia RMS Titanic, Wydawnictwo Magnum 1998
The Final Board of Inquiry. http://www.sshsa.org/media/splash/TheFinalBoardofInquiry.pdf
http://en.wikipedia.org/wiki/RMS_Titanic