Było ich ośmiu. Czworo dwudziestoparolatków i czworo mężczyzn po trzydziestce. Wszyscy zginęli 15 kwietnia 1912 roku.
Na "Titanicu" nie grała jedna orkiestra, ale dwie. Były to małe zespoły orkiestrowe: kwintet i trio. Podobno jeden raz zagrały razem, w ową pamiętną noc.
Muzyków na statki zatrudniała agencja braci Black (CW & FN Black) z Liverpool'u. Płynąc "Titanikiem" byli pasażerami drugiej klasy. Orkiestra, której szefował Wallace Hartley grała w składzie:
Kwintet pod dyrekcją Hartley'a:
Wallace Hartley — 33 lata — pochodził z Colne, Lancashire —Anglia. Kapelmistrz, skrzypek
Theodore Ronald Brailey — 24 lata pochodził z Londyn — Anglia. Pianista
John Frederick Preston Clarke — 30 lat — pochodził z Liverpool, Merseyside — Anglia. Basista
Percy Cornelius Taylor — 32 lata pochodził z Londyn — Anglia. Wiolonczelista
John Wesley Woodward — 32 lata pochodził z Oxford — Anglia. Wiolonczelista
Trio pod dyrekcją Hume'a:
John Law Hume — 21 lat — pochodził z Dumfries — Szkocja. Skrzypek
Roger Marie Bricoux — 20 lat — pochodził z Cosne-sur-Loire — Francja. Wiolonczelista
Georges Alexandre Krins — 23 lata pochodził z Spa — Belgia. Skrzypek
Na "Titanicu" nie grała jedna orkiestra, ale dwie. Były to małe zespoły orkiestrowe: kwintet i trio. Podobno jeden raz zagrały razem, w ową pamiętną noc.
Muzyków na statki zatrudniała agencja braci Black (CW & FN Black) z Liverpool'u. Płynąc "Titanikiem" byli pasażerami drugiej klasy. Orkiestra, której szefował Wallace Hartley grała w składzie:
Kwintet pod dyrekcją Hartley'a:
Wallace Hartley — 33 lata — pochodził z Colne, Lancashire —Anglia. Kapelmistrz, skrzypek
Theodore Ronald Brailey — 24 lata pochodził z Londyn — Anglia. Pianista
John Frederick Preston Clarke — 30 lat — pochodził z Liverpool, Merseyside — Anglia. Basista
Percy Cornelius Taylor — 32 lata pochodził z Londyn — Anglia. Wiolonczelista
John Wesley Woodward — 32 lata pochodził z Oxford — Anglia. Wiolonczelista
Przeczytałam, że skład zespołu wymienia się według grających instrumentów. Czyli kwintet składałby się z:
skrzypce — Wallace Hartley
altówka — Percy Cornelius Taylor
wiolonczela — John Wesley Woodward
kontrabas — John Frederick Preston Clarke
fortepian — Theodore Ronald Brailey
Trio pod dyrekcją Hume'a:
John Law Hume — 21 lat — pochodził z Dumfries — Szkocja. Skrzypek
Roger Marie Bricoux — 20 lat — pochodził z Cosne-sur-Loire — Francja. Wiolonczelista
Georges Alexandre Krins — 23 lata pochodził z Spa — Belgia. Skrzypek
Orkiestra na "RMS Titanic" miała umilać gościom pobyt na statku, przygrywała pasażerom w różnych pomieszczeniach. W 1912 roku w muzyce królowała wiedeńska operetka, angielska komedia muzyczna oraz amerykańska muzyka synkopowa.
Były to czasy muzyki Franciszka Lehara (twórcy operetek "Wesoła wdowka", "Hrabia Luksemburga", "Cygańska miłość"), Oscara Strausa (twórcy operetek "Czar walca", "Czekoladowy żołnierzyk").
Przeboje takie jak: "The country girl", "Our miss Gibbs", "The quaker girl", "Miss Hook of Holland", "San Toy" nie zostały zupełnie zapomniane.
Orkiestry w tamtych czasach dostarczały ludziom muzykę i było ich bardzo wiele. A wszystkie wykonywały wyżej wymienioną muzykę. Amerykańska muzyka synkopowa (ragtime) była zwiastunem nowej epoki i była bardzo popularna u młodzieży.
Szef orkiestry na "Titanicu" — Wallace Hartley w czasach młodości grał w hotelowych orkiestrach, później z zespołami operowymi. Następnie podjął pracę na morzu, grał w orkiestrze słynnego transatlantyku — "Mauretanii", wielokrotnej zdobywczyni "Błękitnej Wstęgi Atlantyku".
Orkietra pod jego przewodnictwem była uważana za najlepszą "pływającą orkiestrę". Koncertowała w różnych miejscach na "Titanicu". Kwintet pod batutą Hartleya grał w porze podwieczorku, po kolacji, w czasie niedzielnego nabożeństwa. Trio występowało w salonie przed "Cafe Parisien" oraz w restauracji à la carte na podkładzie B.
Jeden raz zagrali w pełnym składzie ośmiu osób, tej ostatniej nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku. Tylko to podobno jest mitem, który wykreowała ówczesna prasa. Jednak podobno słyszano orkiestrę w różnych miejscach na statku. Czy to możliwe, aby orkiestra się przemieszczała na tonącym statku? Według mnie nie. Titanic miał 269 metrów długości, a orkiestrę słyszano też w części rufowej. Muzycy musieliby ze sobą zabrać instrumenty i nuty. A to byłoby chyba niewykonalne. Natomiast jest możliwe, że grali w dwóch zespołach, nie razem.
Pół godziny po zderzeniu kwintet Hartley'a zaczyna grać przeważnie synkopowe utwory w recepcji pierwszej klasy. Zgromadziło się tam wiele osób. W czasie obrad komisji ds. zatonięcia "Titanica" podkreślano, że ten koncert orkiestry był bardzo istotny w przywróceniu i utrzymaniu morale pasażerów.
Orkiestra w ratunkowych kamizelkach wyszła na pokład łodziowy i zajęła miejsce przy zejściu do wielkiej klatki schodowej. Zaczęła grać wesołą synkopową muzykę i grała ją do samego końca. Gdy woda zaczęła podpływać do miejsca, gdzie stali muzycy zagrali hymn "Jesień". Tak to opisywano. Czy naprawdę tak było? "Titanic" tonął prawie trzy godziny, zespół zaczął grać niedługo po uderzeniu przez statek w górę lodową. Czyli muzycy musieli grać na pokładzie bez przerwy ponad dwie godziny. A było bardzo zimno, blisko zera stopnia Celsjusza. Muzycy nie mogliby w takiej temperaturze grać przez tyle czasu, instrumenty też by szwankowały. Poza tym muzycy nie byliby w stanie dojrzeć na pokładzie nut, bowiem noc była bezksiężycowa. Zrobiono doświadczenie czy był możliwy taki koncert orkiestry na pokładzie. Zespół zagrał na pokładzie statku "Balmoral", który wypłynął trasą przemierzaną przez "Titanica" w 100-lecie jego katastrofy. Okazało się to niewykonalne. Gdzie w takim razie grał kwintet Hartley'a? Prawdopodobnie koło Wielkiej Klatki Schodowej pierwszej klasy. Był tam zamontowany fortepian, a sala klatki schodowej z jej wklęsłą kopułą (miała dwie warstwy) mogła działać jak pudło rezonansowe — czyli wzmacniała dźwięki instrumentów.
Margaret Brown tak opisała swoje wrażenia muzyki kwintetu z szalupy ratunkowej:
Przed laty jeden z przyjaciół kapelmistrza Hartley'a zapytał go, co by zrobił, gdyby znalazł się na pokładzie tonącego statku. Odpowiedział, że zebrałby swoich muzyków i zaczął grać.
Kwintet grał codziennie 6 jednogodzinnych koncertów na przemian w pierwszej i w drugiej klasie.
Poniżej trochę informacji na temat muzyków jakie udało mi się znaleźć.
Kwintet
Wallace Hartley urodził się 2 czerwca 1878 roku w Colne w Lancashire w Anglii. Ojciec Hartleya, Albion Hartley, był chórmistrzem i dyrektorem szkoły niedzielnej w niezależnej kaplicy Metodystów w Betel. Rodzina uczestniczyła w prowadzonych przez niego nabożeństwach. Po wyjściu ze szkoły, Hartley rozpoczął pracę z "Craven & Union Bank" w Colne. Kiedy jego rodzina przeniosła się do Huddersfield, Hartley dołączył do "Huddersfield Philharmonic Orchestra". W 1903 roku opuścił dom, aby przyłączyć się do miejskiej orkiestry w Bridlington, gdzie przebywał przez sześć lat. Został jej koncertmistrzem. Nauczył się grać na skrzypcach i jako kilkunastolatek został koncertmistrzem miejskiej orkiestry w Bridlington. Mając 21 lat pierwszy raz wypłynął w morze na statku "Lucania", należącym do kompanii "Cunard". Potem grał także drugi skrzypek na "Lusitanii", by w październiku 1910 roku dostać awans na szefa zespołu na "Mauretanii". Był to wówczas nie tylko flagowy liniowiec firmy "Cunard", ale także najbardziej luksusowy statek pasażerski świata. Był też najszybszy. "Błękitną Wstęgę Atlantyku" — nagrodę dla statku, który najszybciej pokona dystans między Europą i Ameryką — miał tylko dla siebie przez całe dwadzieścia lat.
Jego ciało zostało odzyskane przez "CS Mackay-Bennett", statku do naprawy kabla należącego do spółki handlowej "Cable", zarejestrowanej w Londynie.
Ciało szefa orkiestry wyłowiono dwa tygodnie po tragedii. Wciąż miał na sobie zielony strój koncertowy i mocno przywiązany skrzypcowy futerał. Ponadto znaleziono przy nim złote pióro z grawerunkiem W.H.H., pierścień z brylantem, srebrną papierośnicę i srebrne pudełko na zapałki z dedykacją „Dla W.H.H. od pracowników Collingson. Leeds”, listy, telegram, plakietkę „Bandmaster Titanic”, niklowany zegarek, złoty łańcuszek, złotą cygaretkę, nożyczki i 16 centów w monetach. Jego uroczysty pogrzeb w dniu 18 maja 1912 roku zgromadził ponad 30 000 ludzi, którzy w uroczystej procesji odprowadzili trumnę na niewielki cmentarz w rodzinnym Colne (Anglia). Przy grobie orkiestra zagrała protestancki hymn „Być bliżej Ciebie chcę”. Podobno był on ostatnim utworem, który zespół wykonał tamtej dramatycznej nocy na morzu. Jak było naprawdę, do końca jednak nie wiadomo.
Theodore Ronald Brailey
Theodore Ronald Brailey był angielskim pianistą na "RMS Titanic". Theodore Ronald Brailey, urodził się w dniu 25 października 1887 w Walthamstow (Greater London), był synem Williama "Ronald" Brailey, znanej postaci spirytualizmu w tym czasie. Studiował grę na fortepianie w szkole, a jednym z jego pierwszych zadań było grać na fortepianie w miejscowym hotelu.
W 1902 roku zaciągnął się na 12 lat do pułku Królewskich Strzelców Lancashire, w którym służył jako muzyk. Stacjonował na Barbados, ale zrezygnował przedwcześnie w 1907 roku. Po powrocie do Anglii zamieszkał w Londynie . W 1911 roku zaciągnął się, grając najpierw na "RMS Saxonia", później na parowcu "RMS Carpathia" w 1912 roku, gdzie spotkał się z francuskim wiolonczelista Rogerem Marie Bricoux. Później dołączył do "White Star Line", aby grać na "RMS Titanic". Wszedł na pokład "Titanica" w środę 10 kwietnia 1912 w Southampton w Wielkiej Brytanii. Brailey miał 24 lat, gdy zginął. Jego ciało nigdy nie zostało odnalezione.
John Frederick Preston Clarke urodzony w Chorlton w Manchesterze w
Anglii, 28 lipca 1883 r. Był wcześniej członkiem orkiestry teatru "Argyle Theatre of Varieties", Birkenhead i grał również w "Liverpool Philharmonic". Jego ciało
zostało odnalezione i pochowano go na cmentarzu "Mount Olivet" w
Halifax 8 maja 1912 roku.
John Wesley Woodward
Uzdolniony wiolonczelista, absolwent Królewskiej Akademii Muzycznej. Usługi Woodwarda były bardzo poszukiwane jako członka zespołu, solisty i nauczyciela. Po raz pierwszy osiągnął sławę, kiedy przeniósł się do Dorset i został członkiem Orkiestry Miejskiej w Eastbourne. Później grał w "Von Leer Orchestra" w hotelu Grand w Eastbourne, a później w orkiestrze księcia Devonshire.
Jego pasją była mechanika. Konstruował silniki i inne urządzenia mechaniczne.To właśnie ta pasja skłoniła go pracy w morskiej orkiestrze. Zimowe miesiące 1911 roku spędził na pokładzie "Caronii". Pływał później na "Olympicu". Był na nim w czasie kolizji statku z "HMS Hawke" we wrześniu 1911 roku.
Trio
Były to czasy muzyki Franciszka Lehara (twórcy operetek "Wesoła wdowka", "Hrabia Luksemburga", "Cygańska miłość"), Oscara Strausa (twórcy operetek "Czar walca", "Czekoladowy żołnierzyk").
Przeboje takie jak: "The country girl", "Our miss Gibbs", "The quaker girl", "Miss Hook of Holland", "San Toy" nie zostały zupełnie zapomniane.
Orkiestry w tamtych czasach dostarczały ludziom muzykę i było ich bardzo wiele. A wszystkie wykonywały wyżej wymienioną muzykę. Amerykańska muzyka synkopowa (ragtime) była zwiastunem nowej epoki i była bardzo popularna u młodzieży.
Szef orkiestry na "Titanicu" — Wallace Hartley w czasach młodości grał w hotelowych orkiestrach, później z zespołami operowymi. Następnie podjął pracę na morzu, grał w orkiestrze słynnego transatlantyku — "Mauretanii", wielokrotnej zdobywczyni "Błękitnej Wstęgi Atlantyku".
Orkietra pod jego przewodnictwem była uważana za najlepszą "pływającą orkiestrę". Koncertowała w różnych miejscach na "Titanicu". Kwintet pod batutą Hartleya grał w porze podwieczorku, po kolacji, w czasie niedzielnego nabożeństwa. Trio występowało w salonie przed "Cafe Parisien" oraz w restauracji à la carte na podkładzie B.
Jeden raz zagrali w pełnym składzie ośmiu osób, tej ostatniej nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku. Tylko to podobno jest mitem, który wykreowała ówczesna prasa. Jednak podobno słyszano orkiestrę w różnych miejscach na statku. Czy to możliwe, aby orkiestra się przemieszczała na tonącym statku? Według mnie nie. Titanic miał 269 metrów długości, a orkiestrę słyszano też w części rufowej. Muzycy musieliby ze sobą zabrać instrumenty i nuty. A to byłoby chyba niewykonalne. Natomiast jest możliwe, że grali w dwóch zespołach, nie razem.
Pół godziny po zderzeniu kwintet Hartley'a zaczyna grać przeważnie synkopowe utwory w recepcji pierwszej klasy. Zgromadziło się tam wiele osób. W czasie obrad komisji ds. zatonięcia "Titanica" podkreślano, że ten koncert orkiestry był bardzo istotny w przywróceniu i utrzymaniu morale pasażerów.
Orkiestra w ratunkowych kamizelkach wyszła na pokład łodziowy i zajęła miejsce przy zejściu do wielkiej klatki schodowej. Zaczęła grać wesołą synkopową muzykę i grała ją do samego końca. Gdy woda zaczęła podpływać do miejsca, gdzie stali muzycy zagrali hymn "Jesień". Tak to opisywano. Czy naprawdę tak było? "Titanic" tonął prawie trzy godziny, zespół zaczął grać niedługo po uderzeniu przez statek w górę lodową. Czyli muzycy musieli grać na pokładzie bez przerwy ponad dwie godziny. A było bardzo zimno, blisko zera stopnia Celsjusza. Muzycy nie mogliby w takiej temperaturze grać przez tyle czasu, instrumenty też by szwankowały. Poza tym muzycy nie byliby w stanie dojrzeć na pokładzie nut, bowiem noc była bezksiężycowa. Zrobiono doświadczenie czy był możliwy taki koncert orkiestry na pokładzie. Zespół zagrał na pokładzie statku "Balmoral", który wypłynął trasą przemierzaną przez "Titanica" w 100-lecie jego katastrofy. Okazało się to niewykonalne. Gdzie w takim razie grał kwintet Hartley'a? Prawdopodobnie koło Wielkiej Klatki Schodowej pierwszej klasy. Był tam zamontowany fortepian, a sala klatki schodowej z jej wklęsłą kopułą (miała dwie warstwy) mogła działać jak pudło rezonansowe — czyli wzmacniała dźwięki instrumentów.
Margaret Brown tak opisała swoje wrażenia muzyki kwintetu z szalupy ratunkowej:
"Przez cały czas podczas wioślarstwa staliśmy w obliczu burty statku. W tym czasie pokłady E i C były całkowicie zanurzone, a muzyka stała się słabsza, jakby instrumenty były napełniane wodą ... "Rebeka Maxner (muzyk, kompozytor, autorka książek i blogu na temat muzyki na "Titanicu") pisze, że gdy przeczytała powyższy cytat doszła do wniosku, że gdy statek wypełniał się woda, a wielkie schody wraz z nim to obszar rezonansowy, stopniowo się kurczył. Dlatego moc dźwięku wydobywanego stawała się słabsza, a nawet jakość dźwięku zmieniała się, gdy woda wzrosła do góry. Muzyka dosłownie brzmiała jak "napełniania wodą".
Przed laty jeden z przyjaciół kapelmistrza Hartley'a zapytał go, co by zrobił, gdyby znalazł się na pokładzie tonącego statku. Odpowiedział, że zebrałby swoich muzyków i zaczął grać.
Kwintet grał codziennie 6 jednogodzinnych koncertów na przemian w pierwszej i w drugiej klasie.
Poniżej trochę informacji na temat muzyków jakie udało mi się znaleźć.
Kwintet
Jego ciało zostało odzyskane przez "CS Mackay-Bennett", statku do naprawy kabla należącego do spółki handlowej "Cable", zarejestrowanej w Londynie.
Ciało szefa orkiestry wyłowiono dwa tygodnie po tragedii. Wciąż miał na sobie zielony strój koncertowy i mocno przywiązany skrzypcowy futerał. Ponadto znaleziono przy nim złote pióro z grawerunkiem W.H.H., pierścień z brylantem, srebrną papierośnicę i srebrne pudełko na zapałki z dedykacją „Dla W.H.H. od pracowników Collingson. Leeds”, listy, telegram, plakietkę „Bandmaster Titanic”, niklowany zegarek, złoty łańcuszek, złotą cygaretkę, nożyczki i 16 centów w monetach. Jego uroczysty pogrzeb w dniu 18 maja 1912 roku zgromadził ponad 30 000 ludzi, którzy w uroczystej procesji odprowadzili trumnę na niewielki cmentarz w rodzinnym Colne (Anglia). Przy grobie orkiestra zagrała protestancki hymn „Być bliżej Ciebie chcę”. Podobno był on ostatnim utworem, który zespół wykonał tamtej dramatycznej nocy na morzu. Jak było naprawdę, do końca jednak nie wiadomo.
Pomnik W. Hartley na cmentarzu w Colne |
Theodore Ronald Brailey był angielskim pianistą na "RMS Titanic". Theodore Ronald Brailey, urodził się w dniu 25 października 1887 w Walthamstow (Greater London), był synem Williama "Ronald" Brailey, znanej postaci spirytualizmu w tym czasie. Studiował grę na fortepianie w szkole, a jednym z jego pierwszych zadań było grać na fortepianie w miejscowym hotelu.
W 1902 roku zaciągnął się na 12 lat do pułku Królewskich Strzelców Lancashire, w którym służył jako muzyk. Stacjonował na Barbados, ale zrezygnował przedwcześnie w 1907 roku. Po powrocie do Anglii zamieszkał w Londynie . W 1911 roku zaciągnął się, grając najpierw na "RMS Saxonia", później na parowcu "RMS Carpathia" w 1912 roku, gdzie spotkał się z francuskim wiolonczelista Rogerem Marie Bricoux. Później dołączył do "White Star Line", aby grać na "RMS Titanic". Wszedł na pokład "Titanica" w środę 10 kwietnia 1912 w Southampton w Wielkiej Brytanii. Brailey miał 24 lat, gdy zginął. Jego ciało nigdy nie zostało odnalezione.
John Wesley Woodward
Uzdolniony wiolonczelista, absolwent Królewskiej Akademii Muzycznej. Usługi Woodwarda były bardzo poszukiwane jako członka zespołu, solisty i nauczyciela. Po raz pierwszy osiągnął sławę, kiedy przeniósł się do Dorset i został członkiem Orkiestry Miejskiej w Eastbourne. Później grał w "Von Leer Orchestra" w hotelu Grand w Eastbourne, a później w orkiestrze księcia Devonshire.
Jego pasją była mechanika. Konstruował silniki i inne urządzenia mechaniczne.To właśnie ta pasja skłoniła go pracy w morskiej orkiestrze. Zimowe miesiące 1911 roku spędził na pokładzie "Caronii". Pływał później na "Olympicu". Był na nim w czasie kolizji statku z "HMS Hawke" we wrześniu 1911 roku.
Percy Cornelius Taylor
Percy Cornelius Taylor (Musician) urodził się w Hackney, w Londynie, w Anglii 20 marca 1872 r. Był wiolonczelistą. W 1906 roku ożenił się. Nie znalazłam więcej informacji na jego temat.Trio
Restauracje "À la Carte" i "Cafe Parisien" nie należały do armatora "Titanica". Ich dyrektor Luigi Gatti, zatrudnił personel restauracji, w tym kelnerów. Kucharze byli Francuzami. Firma" "CW & FN Black", rekrutująca muzyków starała się zatrudnić tam muzyków z kontynentalnej Europy. Te dwie restauracje w pierwszej klasie były niezwykle ekskluzywne, nawet jak na tamte czasy. Muzycy tam zatrudnieni musieli być wyjątkowo utalentowani. Grali przed najbogatszymi klientami na statku. Poza tym grali w pokoju recepcyjnym pierwszej klasy
Roger Marie Bricoux był jedynym francuskim muzykiem — wiolonczelistą na "RMS Titanic". Urodził się w dniu 1 czerwca 1891 w Cosne-sur-Loire, we Francji. Jego ojciec byl muzykiem. Gdy był małym chłopcem jego rodzina przeniosła się od Monako. Kształcił się we Włoszech. Kontynuował studia w Paryskim Konserwatorium. W tym czasie zdobył pierwszą nagrodę Konserwatorium Bolońskiego. Po ukończeniu studiów w Konserwatorium Paryskim, przeniósł się do Anglii w 1910 roku, aby dołączyć do orkiestry w "Grand Central Hotel" w Leeds . Pod koniec 1911 roku przeniósł się do Lille i grał w różnych miejscach w całym mieście. Przed dołączeniem do "Titanica", Bricoux i pianista Teodor Ronald Brailey służył razem na parowcu "RMS Carpathia".
John Law Hume ('Jock' / 'Johnny') urodził się 9 sierpnia 1890 roku w Dumfries w Szkocji. Jego ojciec, Andrew Sr., był nauczycielem muzyki i nauczał Johna grać na banjo, a następnie na skrzypcach, gdy miał 5 lat. Ukończył szkołę w 1904 roku i przez jakiś czas pracował jako urzędnik. Później zaczął pracować na statkach jako skrzypek. Pracował na kilku statkach linii "Cunard". Kapitanowie chętnie ztrudniali go na swoich statkach, bowiem był niezwykle komunikatywny. To przysporzyło mu wielu przyjaciół, którzy zaczęli go nazywać "Happy Jock Hume". Kierował zespołem.
Georges Alexandre Krins urodził się 18 marca 1889 w Paryżu, we Francji. Jego rodzina pochodziła z Belgii, a wkrótce po jego urodzeniu przenieśli tam do miasta Spa. Studiował w "Academie de Musique de Spa", następnie przeniósł się do "Conservatoire Royal de Musique" w Liege, w Belgii, gdzie studiował od 30 października 1902 aż do 1908 roku. W 1908 roku zdobył tam pierwszą nagrodę w konkurskie skrzypcowym. Jako młody człowiek chciał iść do wojska, jednak jego rodzice mieli względem niego inne plany. Zaczął pracować w sklepie swojego ojca i grał w "La Grande Symphonie, Spa" . W 1910 roku przeniósł się do Paryża, aby być pierwszym skrzypkiem w "Le Trianon Lyrique". Później przeniósł się do Londynu, gdzie grał przez dwa lata w hotelu "Ritz" do marca 1912. Krins miał 23 lata, gdy zginął. Jego ciało nigdy nie zostało odnalezione.
Jaką ostatnią melodię grano na "Titanicu"?
Czy to był protestancki hymn "Być bliżej Ciebie chcę"? Zdania na ten temat są podzielone. Pasażerowie w łodziach ratunkowych byli dość daleko od statku, a statek się zanurzał, rozpadał — był niesamowity hałas. Jaką melodię jako ostatnią grała orkiestra na "Titanicu"?
Świadkowie wymieniali trzy melodie:
— protestancki hymn "Nearer, My God, to Thee" (Być bliżej Ciebie chcę)
https://www.youtube.com/watch?v=mCEfqj9pDAI&index=24&list=RDg73kOrhAai4
— protestancki hymn "Atumn" (Jesień)
https://www.youtube.com/watch?v=nsXNjm6LsA4
— walc "Songe d'Automne" (Jesienna piosenka)
https://www.youtube.com/watch?v=g73kOrhAai4
Najczęściej mówiło się, że był to protestancki hymn "Nearer, My God, to Thee" (Być bliżej Ciebie chcę). Tylko czy tak było? Pod poniższym linkiem jest post, w którym Rebeka Maxner (muzyk i kompozytor) przedstawia szczegółową analizę na ten temat.
Czy sprawa orkiestry kiedykolwiek się wyjaśni? Według mnie chyba nie. Wiemy, że orkiestra grała po katastrofie, a kwintet Hartley'a do samego końca. Czy dołączyli do niego pozostali muzycy z Trio? Wiemy, że wszyscy zginęli. Ciała członków orkiestry: John Law Hume, Wallace Hartley, John Fredrick Preston Clarkr zostały wyłowione i zidentyfikowane i pochowane na cmentarzu w Halifaxie oraz w Anglii (Hartley).
Bohaterscy muzycy z "Titanica" przeszli do legendy. Byli na posterunku, zostali na nim aż do końca. A to, czy byli wszyscy, czy tylko jeden zespół to nie jest takie ważne.
Ciekawostka: Na "Titanicu" wszystko miało być najwyższej klasy. Było na nim pięć fortepianów marki Steinway.
http://www.steinway.com/news/articles/rms-titanic-five-steinway-pianos-for-the-ages/#
A taką muzykę grano na "Titanicu". Orkiestry miały dla pasażerów ponad 300 pozycji do wyboru.
Bibliografia:
Roger Marie Bricoux był jedynym francuskim muzykiem — wiolonczelistą na "RMS Titanic". Urodził się w dniu 1 czerwca 1891 w Cosne-sur-Loire, we Francji. Jego ojciec byl muzykiem. Gdy był małym chłopcem jego rodzina przeniosła się od Monako. Kształcił się we Włoszech. Kontynuował studia w Paryskim Konserwatorium. W tym czasie zdobył pierwszą nagrodę Konserwatorium Bolońskiego. Po ukończeniu studiów w Konserwatorium Paryskim, przeniósł się do Anglii w 1910 roku, aby dołączyć do orkiestry w "Grand Central Hotel" w Leeds . Pod koniec 1911 roku przeniósł się do Lille i grał w różnych miejscach w całym mieście. Przed dołączeniem do "Titanica", Bricoux i pianista Teodor Ronald Brailey służył razem na parowcu "RMS Carpathia".
Jaką ostatnią melodię grano na "Titanicu"?
Czy to był protestancki hymn "Być bliżej Ciebie chcę"? Zdania na ten temat są podzielone. Pasażerowie w łodziach ratunkowych byli dość daleko od statku, a statek się zanurzał, rozpadał — był niesamowity hałas. Jaką melodię jako ostatnią grała orkiestra na "Titanicu"?
Świadkowie wymieniali trzy melodie:
— protestancki hymn "Nearer, My God, to Thee" (Być bliżej Ciebie chcę)
https://www.youtube.com/watch?v=mCEfqj9pDAI&index=24&list=RDg73kOrhAai4
— protestancki hymn "Atumn" (Jesień)
https://www.youtube.com/watch?v=nsXNjm6LsA4
— walc "Songe d'Automne" (Jesienna piosenka)
https://www.youtube.com/watch?v=g73kOrhAai4
Najczęściej mówiło się, że był to protestancki hymn "Nearer, My God, to Thee" (Być bliżej Ciebie chcę). Tylko czy tak było? Pod poniższym linkiem jest post, w którym Rebeka Maxner (muzyk i kompozytor) przedstawia szczegółową analizę na ten temat.
Czy sprawa orkiestry kiedykolwiek się wyjaśni? Według mnie chyba nie. Wiemy, że orkiestra grała po katastrofie, a kwintet Hartley'a do samego końca. Czy dołączyli do niego pozostali muzycy z Trio? Wiemy, że wszyscy zginęli. Ciała członków orkiestry: John Law Hume, Wallace Hartley, John Fredrick Preston Clarkr zostały wyłowione i zidentyfikowane i pochowane na cmentarzu w Halifaxie oraz w Anglii (Hartley).
Bohaterscy muzycy z "Titanica" przeszli do legendy. Byli na posterunku, zostali na nim aż do końca. A to, czy byli wszyscy, czy tylko jeden zespół to nie jest takie ważne.
Pomnik ku czci muzyków z RMS Titanic, Suthampton, Anglia |
Ciekawostka: Na "Titanicu" wszystko miało być najwyższej klasy. Było na nim pięć fortepianów marki Steinway.
http://www.steinway.com/news/articles/rms-titanic-five-steinway-pianos-for-the-ages/#
A taką muzykę grano na "Titanicu". Orkiestry miały dla pasażerów ponad 300 pozycji do wyboru.
Bibliografia:
Geoffrey Marcus ― Dziewicza podróż, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1974
D.A. Butler ― Niezatapialny. Pełna historia RMS Titanic, Wydawnictwo Magnum 1998
W. Lord — Titanic. Pamiętna noc, Agora, Wydawnictwo książkowe 2016