Sto dziesięć lat temu zatonął "Titanic". Ponieważ mamy za granicą wojnę, przyszła mi taka refleksja, że statki są jakimś symbolem rozpoczęcia działań wojennych.
Gdyby łódź podwodna Cesarstwa Niemieckiego nie zatopiła transatlantyku "Lusitania" to być może Stany Zjednoczone nie włączyłyby się do I wojny światowej. Wtedy, na "Lusitanii" 7 maja 1915 roku zginęło 1198 osób, w tym 128 Amerykanów. Statek zatonął w 18 minut.
UWAGA ! PODRÓŻNYM zamierzającym wyruszyć w rejs atlantycki przypomina się, że między Niemcami i ich sojusznikami a Wielką Brytanią i jej sojusznikami istnieje stan wojny; że strefa wojny obejmuje wody przylegające do Wysp Brytyjskich; że zgodnie z formalnym zawiadomieniem wydanym przez cesarski rząd niemiecki statki pływające pod banderą Wielkiej Brytanii lub któregokolwiek z jej sojuszników podlegają zniszczeniu na tych wodach oraz że podróżni żeglujący w strefie działań wojennych na statkach Wielkiej Brytanii lub jej sojusznicy robią to na własne ryzyko. CESARSKA AMBASADA NIEMIEC W Waszyngtonie, 22 kwietnia 1915 r."Lusitania" wyruszyła z Nowego Jorku 1 maja 1915 r. w drodze powrotnej do Liverpoolu z 1959 osobami na pokładzie. Oprócz 694 załogi przewoziła 1265 pasażerów, głównie obywateli brytyjskich, a także dużą liczbę Kanadyjczyków i 139 Amerykanów. Na Lusitanii zginęło 128 Amerykanów.
Przyczyną włączenia się Stanów Zjednoczonych do II wojny światowej był atak Japończyków na amerykańską bazę w Pearl Harbor 7 grudnia 1941 roku. W ciągu jednego dnia zginęło w amerykańskiej bazie wojskowej 2335 żołnierzy i marynarzy oraz 68 cywilów. Zatopiono lub uszkodzono 8 pancerników, 3 krążowniki, 4 niszczyciele i 6 innych jednostek.
A w Polsce 1 września 1939 roku, o godz. 4:45 nad ranem niemiecki pancernik "Schleswig-Holstein" otworzył ogień na Westerplatte gdzie mieściła się polska składnica amunicji z oddziałem wartowniczym. No i zaczęła się II wojna światowa.
Tak samo 24 lutego 2022 roku w pierwszy dzień agresji Rosji na Ukrainę do akcji przystąpił rosyjski krążownik "Moskwa" i nakazał poddanie się ukraińskim żołnierzom stacjonujących na wyspie węży. A teraz czytam, że statek został zbombardowany.
Nienawidzę wojen. Po co one wybuchają? Uważam, że powoduje to chęć zysku. Dla jednych są to ziemie, dla innych pieniądze, dla innych sława. A to, że giną w nich ludzie to nic dla atakujących nie znaczy.
Wracam do "Titanica". W tamtych czasach morskie przewozy transatlantyckie przynosiły wielkie zyski firmom przewozowym. Liniowce musiały być luksusowe i jak najszybciej pokonywać Atlantyk. Czyli prędkość z jaką poruszał się "Titanic" była w tamtych czasach normalną sprawą. Dzisiaj dla nas jest to niezrozumiałe. Tak samo niezrozumiałe jest dla nas to, że na tak wielkim statku zabrakło łodzi ratunkowych dla wszystkich. Ktoś wymyślił przepisy dla o wiele mniejszych statków i nikt nie zwrócił uwagę na tę niedorzeczność, gdy statki stały się olbrzymie. Nasuwa mi się pytanie odnośnie tych dwóch spraw. Co było ważniejsze? Bezpieczeństwo ludzi czy zysk? Okazało się, że zysk. Tak też 14 kwietnia 1912 roku "Titanic" szybko przemierzał bardzo zimne wody Atlantyku na spotkanie ze swoim przeznaczeniem w postaci góry lodowej. Przetrwał prawie trzy godziny dzięki bohaterskiej pracy załogi maszynowni. A później o godzinie 2:20 nastąpił koniec, statek zatonął. Ocaleli rozbitkowie czekali na ratunek, który niebawem nadszedł. Po katastrofie armator "Titanica" wysłał statki na poszukiwanie ciał ofiar. Znaleziono 328 ciał, 119 z nich pochowano na morzu, pozostałych pochowano na cmentarzu w Halifaxie. Wśród nich jest J.Dawson.
Słowa Winstona Churchilla z 1940 roku skierowane do pilotów RAF "Nigdy tak wielu nie zawdzieczalo tak wiele tak niewielu" możemy odnieść też do tych, którzy oddali swoje życie w katastrofie "Titanica". Bo to dzięki nim zdecydowanie poprawiło się bezpieczeństwo na morzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz