niedziela, 14 kwietnia 2019

107. rocznica zatonięcia "Titanica"

Titanic w kwietniu 1912 roku był największym zwodowanym statkiem na ziemi. W tamtych czasach nie było samolotów kursujących z Europy do Ameryki. Rolę dzisiejszych połączeń samolotowych między dwoma kontynentami spełniały połączenia transatlantyckie realizowane przez statki. Było bardzo wiele połączeń transatlantyckich. Statki walczyły o prym najszybszego w przebyciu przez Atlantyk. Dla najszybszego z nich było trofeum Błękitnej wstęgi Atlantyku. W 1912 roku Mauretania z firmy Cunard był w posiadaniu Błękintej wstęgi Atlantyku od pięciu lat. Firma Cunard miała więc najszybszy i najbardziej luksusowy statek świata jakim były Mauretania i jej siostra Lusitania.

RMS Titanic

Główny konkurent firmy Cunard, firma White Star Line postanowiła wybudować trzy gigantyczne (siostrzane) statki z luksusowym wyposażeniem, aby pobić swojego rywala wielkością i luksusem. Te statki miały nazywać się: Olympic, Titanic i Gigantic. Pierwszy z nich Olympic był sukcesem firmy. Olympic pływał od roku, gdy 10 kwietnia 1912 roku Titanic wyruszył z Southampton (Angila) w swój dziewiczy rejs do Nowego Jorku. Nie dopłynął, zatonął. Agonia Titanica trwała ponad dwie godziny. O godzinie 23.40 nastąpiło zderzenie z górą lodową w dniu 14 kwietnia 1912 roku. O godzinie 2.20 statek zatonął w dniu 15 kwietnia 1912 roku. Zginęło ponad 1500 osób, uratowało się 700. Była to straszna katastrofa, największa w tamtych czasach. 


W tamtych czasach ludzie byli zafascynowani postępem techniki. Powstawało wiele epokowych wynalazków. Titanic pod względem technicznym był niezwykły i spełniał wszelkie ówczesne normy. Był największym ze wszystkich statków (Gigantic był w budowie). Pod względem wyposażenia nazywany był pływającym palacem. Był to najbardziej luksusowy statek na świecie. Uważam, że był najładniejszym statkiem tamtych czasów, nie tylko z wszystkich 14. zbudowanych wtedy czterokominowców.


Titanic przeszedł do legendy, ale nie byłoby legendy, gdyby nie pojawiły się niewiarygodne historie. Chyba najbardziej niewiarygodna, a prawdziwa jest pewna książka. Książka autorstwa Morgana Robertsona pod tytułem Futility lub The Wreck of the Titan została wydana w 1898 roku. Opisuje w niej historię zatonięcia transatlantyku o nazwie Titan. Statek ten, w kwietniu zderza się z górą lodową i tonie. Na pokładzie jego jest trzy tysiące osób, ratuje się tylko trzynaście. Opis statku, jego dane techniczne są bardzo podobne do Titanica. Podobno sam autor mówił, źe do napisania tek książki skłoniła go wizja jaką miał podczas grypy z bardzo wysoką gorączką. Zobaczył w niej katastrofę statku, którą później opisał. Książkę można przeczytać on-line.

W 1874 roku poetka Celia Laighton-Thaxter napisała wiersz pod tytułem Tryst, mówiący o zderzeniu statku z górą lodową.

W kwietniu 1935 roku frachtowiec Titanian był na północnym Atlantyku. Nocną wachtę pełnił William Reevers. Wczorajszego dnia przeczytał książkę Robertsona Futility. Podobno rozmyślał nad tą książką i nagle opanował go jakiś dziwny niepokój. Z przerażeniem uzmysłowił sobie, że urodził się w dniu 14 kwietnia 1912 roku, a w tym dniu Titanic uderzył w górę lodową. Zaczął dzwonić na alarm i dał całą wstecz. Kiedy statek się zatrzymał zobaczono przed dziobem górę lodową. 

Na pokładzie Titanica płynął pisarz William Thomas Stead, charyzmatyczny dziennikarz i pisarz.
W dniu 22 marca 1886 roku opublikował artykuł o zatonięciu parowca na Atlantyku. Powodem zatonięcia statku była kolizja z innym statkiem. Wiele osób straciło życie z powodu niewystarczającej ilości łodzi ratunkowych. Doszedł do wniosku, że taka tragedia może się wydarzyć, gdyż pływające statki posiadają za mało łodzi ratunkowych.
W 1892 roku opublikował powieść o zatonięciu statku, który uderzył w górę lodową. Kapitanem statku należącego do White Star Line o nazwie Majestic był Edward Smith (kapitan Titanica podczas dziewiczego rejsu). Ten statek uratował rozbitka z zatoniętego statku.
W dniu 12 kwietnia 1912 roku William Stead był pasażerem Titanica. Tego wieczoru opowiadał gościom o klątwie mumii, odkrytej w jednym z egipskich grobowców. Klątwa dotyczyła powtórzenia odczytanego napisu na skrzyni mumii. Za to groziła gwałtowna śmierć. Stead wyjśnił, że nie jest przesądny, bowiem opowiedział tę historię, kończąc ją 13 kwietnia. William Stead interesował się oklultyzmem i podobno paru jasnowidzów przestrzegało go, że statek zatonie.

Angielski kupiec J. Connon Middleton zarezerwował miejsce na Titanicu 23 marca 1912 roku. Przez kilka nocy pod rząd miał sen, że statek zatonął. Odwołał swoją rezerwację.

Pewna kobieta obserwująca wyjście Titanica z portu w Southampton zaczęła histerycznie krzyczeć, że należy coś zrobić, bowiem ten statek wkrótce zatonie. Zobaczyła tonących ludzi. Wtedy potraktowano ją jak histeryczkę.

Technik okrętowy Colin MacDonald odrzucił propozyję objęcia funkcji drugiego inżyniera na Titanicu, bowiem czuł, że wydarzy się katastrofa. Jego miejsce zajął John Henry Jesketh, który przyjął miejsce i zginął w katastrofie.

Anglik V. N. Turrey ostrzegał przed katastrofą przy wypływaniu statku w morze, napisał  o tym do swojej znajomej pani de Steiger, że Titanic zatonie. List doszedł 15 kwietnia 1912 roku.

Wiele osób odwołało rezerwacje. Czy miały jakieś przeczucia? Nie wiemy. W tamtych czasach dziewicze rejsy statków nie były uważane za szczęśliwe.

Inne historie:
Czy zamieniono statki?
Olympic po zderzeniu został zamieniony na Titanica i to on zatonął podczas tego rejsu. Natomiast Titanic pod nazwą RMS Olympic pływał ponad dwadzieścia lat.

Teoria zamiany jest autorstwa Robina Gardiner i Dana Van Der Vat. RMS Olympic po zderzeniu z HMS Hawke był uszkodzony i wtedy postanowiono przemianować Olympica na Titanica. Ten fałszywy statek miał ulec katastrofie po zderzeniu z gorą lodową, aby wyłudzić odszkodowanie. Teoria została obalona po znalezieniu wraku Titanica. Titanic w budowie miał numer 401 i tym numerem były oznaczone jego części. Na częściach wraku są właśnie takie numery. RMS Olympic miał numer 400.

Rozpruta burta po zderzeniu z górą lodową na długości dziewięćdziesięciu metrów
Przez wiele lat myślano, że góra lodowa rozpruła kadłub statku na długości dziewięćdziesięciu metrów. Ten mit istniał mimo opinii inżynierów, którzy twierdzili, że rozmiar uszkodzeń nie mógł być większy niż półtora metra kwadratowego. Po odkryciu wraku statku opinie inżynierów się potwierdziły.

Zderzenie Titanica nie nastąpiło z górą lodową, a z obiektem USO, czyli niezidentyfikowanym obiektem podwodnym
Taka teoria też ma miejsce. 

W kadłubie Titanica został uwięziony i poniósł śmierć robotnik pracujący przy budowie statku
Przy nitowaniu kadłuba podobno został uwięziony tam robotnik. Taka historia się zdarzyła na innym statku, a mianowicie wyżej opisywanym SS Great Eastern. W 1890 roku przy rozbiórce dna statku znaleziono w jednym z przedziałów szkielet zaginionego przy budowie nitera. Czy tak było na Titanicu? Tę historię uważa się za plotkę.

Pierwszy raz nadano sygnał SOS z Titanica
Sygnał SOS jako sygnał alarmowy został zatwierdzony 1 lipca 1908 roku na międzynarodowej konferencji dotyczącej komunikacji bezprzewodowej w Berlinie. Pierwsze wykorzystanie sygnału SOS nastąpiło w czasie katastrofy SS Slavonia 10 czerwca 1909 roku.

Bluźniercze napisy na statku
Na spodniej części statku był napis Ani Boga, ani Pana. Na burtach Titanica był następny napis Ani sam Chrystus nie zatopi tego okrętu oraz Nie ma Boga któryby zdołał ten okręt w odmętach morskich pogrążyć. Czy tak było? Dowodem na to jest list oraz opowieść człowieka, który widział napis. W maju 1914 roku amerykański miesięcznik Franciscan Herald, wydawany w miejscowości Teutopolis niedaleko Chicago napisał na ten temat artykuł. Pewien katolicki oficer był świadkiem powstawania tych napisów, nie wymieniono jego nazwiska w artykule. Właściwie to notatka, bo liczy czternaście zdań. Mało tych dowodów. Określa się je jako jeszcze jedną legendę związaną ze statkiem. W stoczni panowała surowa dyscyplina, większość zatrudnionych robotników była protestantami. Mnie osobiście nie wydaje się, aby takie napisy mogły powstać. Przecież ten statek był dumą stoczni i osoba, która by wykonała takie napisy miałaby spore nieprzyjemności.

Zamach terrorystyczny
Na statku płynęło 341 bardzo bogatych osób. Było 51 milionerów. Wśród nich J. J. Astor, J. B. Thaeyr, B. Guggenheim, I. Strauss, G. Widener. Ze znanych osób byli między innymi: A. Butt (doradca prezydenta USA), J. B. Ismay (dyrektor White Star Line), Th. Andrews (dyrektor stoczni Harland-Wolff i konstruktor Titanica). Są różne teorie na temat przyczyn i sprawców zamachu. Czy tak było? Na dzień dzisiejszy nie ma na to jednoznacznych dowodów.

Titanic przeszedł do legendy nie tylko ze względu na rozmiar tej katastrofy (nastąpiły większe), ale ze względu na jej niesłychany dramatyzm. Przypominają nam o niej nakręcone filmy ze sławnym dziełem Jamesa Camerona Titanic.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz