Titanic nie był w stanie pokonać Mauretanii. Ten statek był zaprojektowany przez specjalistów z Admiralicji brytyjskiej i miał unikalne rozwiązania. Titanic nie był w stanie z nim wygrać pod względem szybkości..
Trofeum Błękitnej Wstęgi Atlantyku z 1935 roku |
Butelka przy ochrzczeniu statku nie rozbiła się
Statki należące do White Star Line nigdy nie były chrzczone.
Numery statku mówiły No Pope
Statek miał mieć numery 390904 co w lustrzanym odbiciu ma przypominać napis No Pope czyli precz z papieżem. Oficjalny numer RMS Titanic to 131428, a w budowie to 401.
Na pokładzie staku przewożono mumię kapłanki Amen-Ra. To wymyślona historia. Podobna mumia znajduje się w brytyjskim muzeum i go nigdy nie opuszczała. Więcej na ten temat [link]
Niezatapialny statek
White Star Line nigdy nie twierdziła, że statek jest niezatapialny. Padło kiedyś stwierdzenie o praktycznie niezatapialnym w kontekście, a media już zrobiły swoje. Natomiast nie dementowano takich stwierdzeń, bowiem była to świetna reklama dla statku armatora. Tak też ludzie uwierzyli, że statek jest niezatapialny.
Czterokominowiec?
Titanic miał cztery kominy i był czterokominowcem. Tylko, że ostatni komin był atrapą. W tamtych czasach istnienie czterech kominów było symbolem mocy statku. Dlatego dołożono czwarty komin. Na początku XX wieku pływało 14 czterokominowców [link]. Na podanej stronie o czterokominowcach jest uwzględniony też wyjątkowy statek SS Great Eastern (z nim jest piętnaście statków na tej stronie). Ten statek został zbudowany w połowie XIX wieku i wyprzedzał swoją epokę. Był na tamte czasy olbrzymi. Tej samej wysokości co Titanic, węższy od niego o pięć metrów, krótszy o sześćdziesiąt metrów. Miał pięć kominów (później cztery) oraz sześć masztów na żagle. Mógł zabrać ponad 4000 osób. Piszę o nim, bo ich dzieje czasami się jakoś przeplatają (o tym napiszę później).
- SS Kaiser Wilhelm der Große (1897)
- SS Deutschland (1900)
- SS Kronprinz Wilhelm (1901)
- SS Kaiser Wilhelm II (1903)
- SS Kaiserin Auguste Victoria (1905)
Kra, a nie góra lodowa
Zatonięcie Titanica było spowodowane uderzeniem o krę, a nie górę lodową.
Zamiana statków
Olympic po zderzeniu został zamieniony na Titanica i to on zatonął podczas tego rejsu. Natomiast Titanic pod nazwą RMS Olympic pływał ponad dwadzieścia lat.
Teoria zamiany jest autorstwa Robina Gardiner i Dana Van Der Vat. RMS Olympic po zderzeniu z HMS Hawke był uszkodzony i wtedy postanowiono przemianować Olympica na Titanica. Ten fałszywy statek miał ulec katastrofie po zderzeniu z gorą lodową, aby wyłudzić odszkodowanie. Teoria została obalona po znalezieniu wraku Titanica. Titanic w budowie miał numer 401 i tym numerem były oznaczone jego części. Na częściach wraku są właśnie takie numery. RMS Olympic miał numer 400.
Rozpruta burta po zderzeniu z górą lodową na długości dziewiędziesięciu metrów
Przez wiele lat myślano, że góra lodowa rozpruła kadłub statku na długości dziewięćdziesięciu metrów. Ten mit istniał mimo opinii inżynierów, którzy twierdzili, że rozmiar uszkodzeń nie mógł być większy niż półtora metra kwadratowego. Po odkryciu wraku statku opinie inżynierów się potwierdziły.
Zderzenie Titanica nie nastąpiło z górą lodową, a z obiektem USO, czyli niezidentyfikowanym obiektem podwodnym.
Olympic po zderzeniu został zamieniony na Titanica i to on zatonął podczas tego rejsu. Natomiast Titanic pod nazwą RMS Olympic pływał ponad dwadzieścia lat.
Teoria zamiany jest autorstwa Robina Gardiner i Dana Van Der Vat. RMS Olympic po zderzeniu z HMS Hawke był uszkodzony i wtedy postanowiono przemianować Olympica na Titanica. Ten fałszywy statek miał ulec katastrofie po zderzeniu z gorą lodową, aby wyłudzić odszkodowanie. Teoria została obalona po znalezieniu wraku Titanica. Titanic w budowie miał numer 401 i tym numerem były oznaczone jego części. Na częściach wraku są właśnie takie numery. RMS Olympic miał numer 400.
Rozpruta burta po zderzeniu z górą lodową na długości dziewiędziesięciu metrów
Przez wiele lat myślano, że góra lodowa rozpruła kadłub statku na długości dziewięćdziesięciu metrów. Ten mit istniał mimo opinii inżynierów, którzy twierdzili, że rozmiar uszkodzeń nie mógł być większy niż półtora metra kwadratowego. Po odkryciu wraku statku opinie inżynierów się potwierdziły.
Zderzenie Titanica nie nastąpiło z górą lodową, a z obiektem USO, czyli niezidentyfikowanym obiektem podwodnym.
W kadłubie Titanica został uwięziony i poniósł śmierć robotnik pracujący przy budowie statku
Przy nitowaniu kadłuba podobno został uwięziony tam robotnik. Taka historia się zdarzyła na innym statku, a mianowicie wyżej opisywanym SS Great Eastern. W 1890 roku przy rozbiórce dna statku znaleziono w jednym z przedziałów szkielet zaginionego przy budowie nitera. Czy tak było na Titanicu? Tę historię uważa się za plotkę.
Przy nitowaniu kadłuba podobno został uwięziony tam robotnik. Taka historia się zdarzyła na innym statku, a mianowicie wyżej opisywanym SS Great Eastern. W 1890 roku przy rozbiórce dna statku znaleziono w jednym z przedziałów szkielet zaginionego przy budowie nitera. Czy tak było na Titanicu? Tę historię uważa się za plotkę.
Pierwszy raz nadano sygnał SOS z Titanica
Sygnał SOS jako sygnał alarmowy został zatwierdzony 1 lipca 1908 roku na międzynarodowej konferencji dotyczącej komunikacji bezprzewodowej w Berlinie. Pierwsze wykorzystanie sygnału SOS nastąpiło w czasie katastrofy SS Slavonia 10 czerwca 1909 roku.
Sygnał SOS jako sygnał alarmowy został zatwierdzony 1 lipca 1908 roku na międzynarodowej konferencji dotyczącej komunikacji bezprzewodowej w Berlinie. Pierwsze wykorzystanie sygnału SOS nastąpiło w czasie katastrofy SS Slavonia 10 czerwca 1909 roku.
Bluźniercze napisy na statku
Na spodniej części statku był napis Ani Boga, ani Pana. Na burtach Titanica był następny napis Ani sam Chrystus nie zatopi tego okrętu oraz Nie ma Boga któryby zdołał ten okręt w odmętach morskich pogrążyć. Czy tak było? Dowodem na to jest list oraz opowieść człowieka, który widział napis. W maju 1914 roku amerykański miesięcznik Franciscan Herald, wydawany w miejscowości Teutopolis niedaleko Chicago napisał na ten temat artykuł. Pewien katolicki oficer był świadkiem powstawania tych napisów, nie wymieniono jego nazwiska w artykule. Właściwie to notatka, bo liczy czternaście zdań. Mało tych dowodów. Określa się je jako jeszcze jedną legendę związaną ze statkiem. W stoczni panowała surowa dyscyplina, większość zatrudnionych robotników była protestantami. Mnie osobiście nie wydaje się, aby takie napisy mogły powstać. Przecież ten statek był dumą stoczni i osoba, która by wykonała takie napisy miałaby spore nieprzyjemności.
Zamach terrorystyczny
Na spodniej części statku był napis Ani Boga, ani Pana. Na burtach Titanica był następny napis Ani sam Chrystus nie zatopi tego okrętu oraz Nie ma Boga któryby zdołał ten okręt w odmętach morskich pogrążyć. Czy tak było? Dowodem na to jest list oraz opowieść człowieka, który widział napis. W maju 1914 roku amerykański miesięcznik Franciscan Herald, wydawany w miejscowości Teutopolis niedaleko Chicago napisał na ten temat artykuł. Pewien katolicki oficer był świadkiem powstawania tych napisów, nie wymieniono jego nazwiska w artykule. Właściwie to notatka, bo liczy czternaście zdań. Mało tych dowodów. Określa się je jako jeszcze jedną legendę związaną ze statkiem. W stoczni panowała surowa dyscyplina, większość zatrudnionych robotników była protestantami. Mnie osobiście nie wydaje się, aby takie napisy mogły powstać. Przecież ten statek był dumą stoczni i osoba, która by wykonała takie napisy miałaby spore nieprzyjemności.
Zamach terrorystyczny
Na statku płynęło 341 bardzo bogatych osób. Było 51 milionerów. Wśród nich J. J. Astor, J. B. Thaeyr, B. Guggenheim, I. Strauss, G. Widener. Ze znanych osób byli między innymi: A. Butt (doradca prezydenta USA), J. B. Ismay (dyrektor White Star Line), Th. Andrews (dyrektor stoczni Harland-Wolff i konstruktor Titanica). Są różne teorie na temat przyczyn i sprawców zamachu. Czy tak było? Na dzień dzisiejszy nie ma na to jednoznacznych dowodów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz